Trzy misje Chłopaków Szambelana

10
fot. archiwum prywatne Tomasza Gielo
fot. archiwum prywatne Tomasza Gielo

Pamiętamy ich doskonale z rozgrywek młodzieżowych w Polsce. Dwóch znamy przecież z parkietów NCAA i kadry seniorskiej. Z kolei ten trzeci dopiero zaczyna swoją przygodę z koszykówką amerykańską. Przemek Karnowski, Tomek Gielo i Janek Grzeliński będą mieli do wykonania misje, a łączyć nie będzie ich tylko przeszłość, kiedy największe sukcesy na arenie międzynarodowej osiągali pod wodzą Jerzego Szambelana.

Mistrzostwa Europy do lat 18-tu. Wrocław, przełom lipca i sierpnia 2011 roku. Razem z Maćkiem Kwiatkowskim siedzimy na hali Orbita od rana do wieczora. Oglądamy europejskie prospekty, które już teraz biegają po parkietach NBA. Jest nieźle, nahajpowana ekipa Polski niszczy w grupie, ale ostatecznie kończy turniej na szóstej pozycji. Ponitka, Karnowski, Gielo, Niedźwiedzki, Michalak, Grochowski, Grzeliński, Szymkiewicz, nawet Borowski. Te nazwiska przewijają się w kuluarach skautów z najlepszej ligi świata. Po turnieju srebrna ekipa z Hamburga (MŚ do lat 17 – 2010 rok) jest mniej więcej w tym samym składzie do ME do lat 20-tu, tym razem na poziomie Dywizji B. Chłopaki robią awans, ale już bez Jerzego Szambelana, a każdy z nich obiera swoją drogę na dalszy rozwój kariery.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE