W połowie czwartej kwarty spotkania w Memphis, Kobe Bryant dostał piłkę na lewym bloku, mając przeciwko sobie Courtneya Lee. Czas akcji dobiegał końca, więc odwrócił się do linii i rzucił fadeawaya z piątego metra. Piłka odbiła się od obręczy. To było 13 pudło lidera Lakers w tym meczu, co oznaczało, że ustanowił on nowy rekord NBA wyprzedzając Johna Havliceka.
Nikt w historii nie spudłował tylu rzutów co Kobe.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“równocześnie ma najniższy wskaźnik asyst (8.9 na sto posiadań)”
8,9 na sto posiadań to całkiem niezły/przeciętny wynik. Za basketball reference informuję, że Kobe ma w tym sezonie 5 asyst na 100 posiadań (średnia z kariery 6,7 na 100) Panie Adamie :)
Brałem AST Ratio z NBA.com, teraz jest już zaktualizowane po wczorajszym meczu na 10.0. Wcześniej w całej karierze nie miał gorzej niż 13.2. Wskaźnik asyst z BR jest w przeliczeniu na sto posiadań drużyny, AST Ratio to sto posiadań danego zawodnika.
A to takie buty, dzięki za info w takim razie :)
A mógłbyś Adamie wrzucić mi jakiś bezpośredni link, bo w robocie jestem i nie mogę się wgryźć w temat, ale zerknąłem, że Kobe na ok. 59 posiadań w meczu ma 3 z kawałkiem asysty, więc jakoś nie wychodzi mi Twoja wartość ni w ząb.
Ciekawe:
Wg http://stats.nba.com/player/#!/977/stats/advanced/ wynika, że Kobe ma 10as/100pos
a wg
http://stats.nba.com/tracking/#!/player/possessions/
ma 58,7 touches i possesions na mecz, notując przy tym 3,4 as. na mecz, co nie daje nam tej samej wartości. Skąd różnica, czyżby touches to inne zwierzę, które nie jest posiadaniem?
Dobra, wszytko jasne. Possesion liczą jako całą jedną akcję, a touches zliczają każde dotknięcie piłki przez gracza. Tak to jest jak się próbuje coś rozkminić i pracować równocześnie. Można kasować wszystko co napisałem, chyba że komuś się przyda takie info :)
Przemek napisz cos o tym pliiiis
Obawiam się, że tej postaci będziemy się czepiać jeszcze długo po tym jak zniknie z aren NBA…
Zauważyłem również, że żaden inny gracz NBA nie generuje tak negatywnych emocji. Możemy złościć się na humory Howarda, narcyzm Hardena, temperament Cousinsa, ale żadnego z nich nie jest tak często hejtowany. A Kobe tak. Nie wiem czy warto jest kreować wokół siebie legendę “wojownika, który walczy na parkiecie” kosztem tak kiepskiego PR poza parkietem (+ jakże kochane przez Amerykanów kiepskie cyferki).
A na koniec i tak daję hashtag – #GraczLegenda
Amen
Kobe podkręci ten rekord do niebotycznych rozmiarów :) dziś w nocy 10/28 z NOP :))))