Raport: Kevin Love nadal rozważa opt-out po sezonie i może przenieść się do Lakers

5
fot. Phil Masturzo / Newspix.pl
fot. Phil Masturzo / Newspix.pl

Jeszcze nie tak dawno temu w Los Angeles panowało przekonanie, że kluczowym momentem i punktem zwrotnym przebudowy Lakers będzie offseason 2015, kiedy dołączy do nich Kevin Love. W każdej dyskusji o jego przyszłości przypominało się o tym, że urodził się w Santa Monica, że grał na uczelni UCLA, że jego dziewczyna pracuje w Hollywood i że on po prostu bardzo lubi LA, lubi tę wielką scenę i chciałby tam się przenieść. Wydawało się prawie pewne, że jeśli tylko pozostanie w Minneapolis, w 2015 jako wolny agent przeniesie się do Kalifornii.

On jednak nie chciał czekać aż będzie mógł przenieść się do Los Angeles, nie chciał kolejnego roku spędzić w barwach Wolves i w wakacje wymusił transfer do Cleveland. Dołączył do LeBrona Jamesa i to właściwie zamknęło temat jego ewentualnej gry w Lakers. Ale jak się okazuje, tylko na chwilę. Temat wrócił zaskakująco szybko za sprawą Sama Smitha z Bulls.com, który wczoraj napisał, że tu nic nie jest przesądzone.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułWeekendówka: Wolny wtorek
Następny artykułPo słabym starcie, Kawhi Leonard przypomniał nam o sobie

5 KOMENTARZE

  1. Nie sądziłem że jakiś mokry sen dziennikarza z Chicago, czyli obecnie największego rywala pracodawcy Love’a, zostanie tu opublikowany pod dumnie brzmiącym tytułem „raport”

    Ech, strata czasu

    Lubię to: 0
  2. Ja tu widzę raczej Chillout…..;)

    Chłopaki zdają sobie sprawę, że przed nimi długi sezon, i za darmo nic nie ma. Ale plotki już ruszają…….

    Dobrze im zrobi jak trochę lańska dostaną, kubeł zimnej wody nikomu jeszcze nie zaszkodził.”ice challenge” ;) (oczywiście jeśli będą potrafili wyciągać z tego wnioski). Ja trzymam kciuki bo mają naprawdę fajną pakę i taki basket się dobrze ogląda.

    Lubię to: 0
  3. Hahahahahaha :)))) Love kocha Kobe’go i niczego tak nie pragnie jak otrzymywać podania od niego podczas wspólnej gry :)))))))))))
    Dołączy w przyszłym sezonie do tych wszystkich gwiazd, które porzuciły swoje kluby by grać z Bryantem w LAL :))))

    Lubię to: 0