Między Rondem a Palmą (183): Bardziej jak ziejms

12

W dzisiejszym dniu porozłąkowym.

Łzy wzruszenia, jęki rozkoszy po tak długiej ciszy.

Jesteśmy wszędzie.

Piętnaście minut zastanawiania się czy chowamy L. Jamesa w ziemi czy jeszcze reanimujemy. Zdania są podzielone. Pacjent leży na płycie.

Dużo o GSW i wracamy do sporu o S. Kerra i dziś nie każdy pamięta co kiedy mówił. Maciek – Twój radny w powiecie. Mac nie ma uwag i to jest największy komplement ever. Ale, ale – na horyzoncie już pojawiają się chmury.

Mówimy kto jak wygląda. Sporo o Houston, Memphis, MIA.

Mówimy też kto jak nie wygląda.

Ujawniam magistralę beskidzką i wchodzę do lasu.

Słyszymy się w środę.

[wpdm_file id=62]

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKibice Lakers hejtują Steve’a Nasha, Byron Scott go broni
Następny artykułRookies: Elfrid Payton ma najlepszy start sezonu

12 KOMENTARZE

  1. Ok kilku nie grało ale ja bym mimo wszystko nie deprecjonował zwycięstwa rockets nad spurs. Spurs w zeszłym sezonie zanotowali z nimi całe zero zwycięstw (0-4) Poprzednio wygrali w grudniu 2012. Takie ciągle obrywanie zaczyna być podejrzane i wiadomo, że Harden ma sposób na Spurs ;-)

    0