W dzisiejszej asyście kanadyjskiej.
Rozstrzygamy problem hymnu Rzeszy. Śpiewamy od trzeciej.
Cały mocny passus o tzw. Bellygate C. Parsonsa. Dziewczyny spokojnie. Bez PO-PIS-kiwania. Maciek zrobił zoom 400%. Pojawia się Ciepły.
Robimy taki tam nocny lot nad NBA i patrzymy zezując na to co się stało.
Wielki passus o B. Caboclo. Mój OPTYmoment.
Już wiemy, że fascynacja Kleopatrą nie przeszkadza kiedy masz syna.
Jesteśmy w TOR i znowu (jak to w Palmie) entuzjazm jednego miesza się, ze sceptycyzmem drugiego.
Potem jesteśmy w DET i całujemy fałdki SVG ciesząc się, że jest znowu z nami. Zapowiadamy ruch na wstecznym, ale do przodu.
Robimy wycieczkę w statystyki Przeglądu Sportowego i pozycjonujemy go w naszym życiu (gdzie byłeś człowieku 21 lutego 1996 r.), by ustalić kiedy Mo Cheeks zgasił światło.
Głos zabiera legenda:
“I wanted to get it over with, but I didn’t want to jeopardize my teammates and the win,” Stockton said. ” I didn’t want to run around just seeking a steal. For that reason, I didn’t know if I would do it tonight.”
[wpdm_file id=47]
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jeśli przez Michałowicza warto kupić LP, to przez Kelsera warto kupić premium. Ten passus o Pierce, KG oraz o Riversie to był hard level. Najbardziej irytujący komentator.