Skarb Kibica NBA 2014/15: Toronto Raptors

5
fot.  Craig Robertson / Newspix.pl
fot. Craig Robertson / Newspix.pl

Jeszcze rok temu istniała spora szansa na to, że pisalibyśmy dziś o drużynie wchodzącej w głęboką przebudowę – bez Kyle’a Lowry’ego, bez DeMara DeRozana, bez Amira Johnsona. Toronto Raptors rozpoczęli poprzedni sezon bilansem 7-12, kiedy nowy GM Masai Ujiri przehandlował Rudy’ego Gay’a do Sacramento Kings. Od tego momentu Raptors wygrali 23 z 35 kolejnych meczów i przy okienku transferowym nikt już nie mówił o możliwości handlowania schodzącej umowy Lowry’ego czy o wymienianiu złego kontraktu DeRozana. Ten drugi stał się All-Starem, ten pierwszy też powinien nim zostać. Raptors ostatecznie zakończyli sezon z 4 bilansem w całej NBA (40-21) od czasu oddania Gay’a. W playoffach, wspierani przez fanatyczną, głodną wielkiej koszykówki publiczność, doprowadzili do siódmego meczu z Brooklyn Nets, który przegrali dopiero w ostatniej akcji. Dziś zamiast pisać i mówić o nadziei związanej z 19-latkami wybranymi w drafcie, w Toronto dyskutuje się o szansach Raptors na awans do finału Konferencji Wschodniej… a i o 19-latkach też się mówi.

ZMIANY PRZED SEZONEM

Po najlepszym sezonie od wielu lat Raptors skupili się na zatrzymaniu swoich najważniejszych zawodników. Pierwszego lipca stawili się w Philly w domu Kyle’a Lowry’ego. Zainteresowanie ich rozgrywającym było duże – przy drzwiach spotkali między innymi Daryla Morey’a z Houston Rockets, ale ostatecznie udało im się przekonać Lowry’ego do pozostania w Kanadzie. Historia z wcześniejszych lat nie powtórzyła się – nie opuściła ich kolejna gwiazda. Podpisali z Lowry’m 4-letni kontrakt wart 48 milionów dolarów. Później skupili się na zastrzeżonych wolnych agentach. Z Patrickiem Pattersonem dogadali się w sprawie 3-letniej umowy za 18 mln dol., natomiast Greivis Vasquez dostał dwuroczną umowę za 13 milionów.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (162): Elfrid i Marble zapowiadają sezon Orlando Magic
Następny artykuł“Debiut” Jamesa i debiut Love’a w Cleveland

5 KOMENTARZE

  1. A ja tam widzę sezon Toronto w bardziej czarnych barwach. Jakoś nie wierze w ten zespół i Lowryego, ani w to że uderzą z wysoką formą jak rok temu. Mam ich nawet niżej niż Knicks w moim prywatnym rankingu na tym słabym wschodzie. Obstawiam miejsce między 7 a 9 i walkę o PO do ostatnich dni sezonu regularnego, niekoniecznie z happy endem. Ha!

    0
  2. 2 miejsce na Wschodzie moim zdaniem nieco na wyrost Maćku, przy założeniu, że D-Rose się nie rozleci to jednak wzmocnione CHI powalczą z Cavs o dwa pierwsze spoty. Raptors w mojej opinii stworzą drugi szereg z Wizards i być może Heat jeśli CB przypomni sobie jak to jest być liderem.

    0