NBA wróciła. No dobrze, NBA prawie wróciła. Wrócili gracze NBA, którzy póki co mierzyć się będą w nie-tak-ważnych-meczach, z których wyciągać będziemy nasze znamy-się-na-tym wróżby na nadchodzący sezon. Jeszcze w sobotę Miami Heat ulegli New Orleans Pelicans, zaś dziś w nocy DeMar DeRozan poprowadził Raptors do zwycięstwa nad Kings. Dużo bardziej interesujące rzeczy działy się jednak w Cleveland, gdzie Cavaliers łatwo pokonali Maccabi Tel Aviv.
Atmosfera w Cleveland wydaje się być przednia. Podniecenie zbliżającym się sezonem czuć nawet poprzez ekran komputera. Czym tu się nie podniecać? LeBron James, Kevin Love, Kyrie Irving. Bam, bam, bam. Do tego ci Cavaliers są być może pierwszą “super-drużyną”, która nie wydaje się być szczególnie nienawidzona. Tak dobre emocje wywołał powrót do domu LeBrona Jamesa, tak dobre emocje zdają się otaczać ten zespół.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Genialna zapowiedź. Dawać mnie tu sezon!
Najbardziej w nadchodzącym sezonie w temacie Cavs martwi mnie konieczność słuchania komentatorów z Cleveland :(
Jak masz opcję League Pass Premium, to zawsze możesz włączyć komentatora drużyny gości :)
Wiem, ale aż tak szaleć nie będę, żeby kupować premium dla obejrzenia 2-3 meczów w tygodniu w najlepszym wypadku :)
Oj tam, kupisz premium, to znajdziesz czas na więcej :) Polecam! :D
Już nie te lata, żeby wstawać o 8 po pójściu spać o 4 na świeżości :P
No to oglądaj rano przed pracą, albo po pracy. Obie opcje trudne, bo albo trzeba wstać wcześniej, albo nie sprawdzać wyników w pracy, ale obie są do ogarnięcia. Sprawdzone na własnej skórze, a zamiast w 2,5h oglądasz 1 mecz w godzinę :)