Phoenix Suns są jedną z najbardziej pro-rodzinnych drużyn w lidze, w końcu to oni jako pierwsi w historii mieli w swoim składzie bliźniaków Toma i Dicka Van Arsdale pod koniec lat 70-tych. Teraz ponownie postawili na bliźniaków. Rok temu ściągnęli do siebie Marcusa Morrisa, spełniając marzenie jego i Markieffa o grze w jednym zespole po tym jak przez pierwsze półtora roku w NBA byli rozdzieleni. A mówiąc o tym jak Suns wspierają rodzeństwa, warto przypomnieć, że w ostatnich latach byli u nich też Robin Lopez (brat Brooka), Luke Zeller (brat Tylera i Cody’ego), Jarron Collins (brat Jasona) czy Taylor Griffin (brat Blake’a), a Marcusa Landry’ego (brat Carla) sprawdzali na obozie przedsezonowym i aż dziwne, że jeszcze nie dali szansy Chrisowi Smithowi (JR byłby im dozgonnie wdzięczny, obiecując, że nigdy więcej nie rzucił game-winnera w Phoenix). Nie zapominajmy też, że w Arizonie jest jeszcze Miles Plumlee, brat rezerwowego środkowego reprezentacji USA i również ich gwiazdor Goran Dragic ma brata, który nie tylko zawodowo gra w koszykówkę, ale także występował na Mistrzostwach Świata i chciałby znaleźć się w NBA.
Rzucający obrońca Zoran Dragic jest trzy lata młodszy od Gorana i jeszcze niedawno nie był postrzegany jako talent na miarę NBA. W 2011 nikt nie zdecydował się wykorzystać na niego wyboru w drafcie. Rok później próbował swoich sił podczas Ligi Letniej, dostając miejsce w składzie Houston Rockets, gdzie sezon wcześniej grał jego brat, ale nie wyróżnił się niczym i wrócił do Europy. Jednak w ostatnim czasie jego notowania wzrosty, już podczas zeszłorocznego Eurobasketu dobrze się zaprezentował, a teraz swoimi występami na turnieju w Hiszpanii przekonał do siebie managerów z NBA. W siedmiu meczach zdobywał średnio 12.9 punktów, trafiając 43.3% trójek.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Najgorzej… Zoran Dragic i Rudy Fernandez – Top 2 najbardziej irytujących grajków tych MŚ. W Phoenix płaczą…
nie płaczą, braciszek nawet nie powącha parkietu, będzie maskotką i podawaczem napojów/ręczników :) Wszystko po to aby zadowolić Gorana, więc młodszemu dadzą 2 letni kontrakt żeby tylko starszy brat się nie rozmyślił i został w Phoenix.