
Jak dobrze być Derrickiem Rose’m.
Człowiek trafia 21,6% rzutów z gry, grając na MŚ przeciwko tym samym drużynom na tle, których jego nowy kolega z drużyny Pau Gasol trafia 64,4%, oddał tyle samo trójek, trafił więcej i wygląda jak MVP galaktyki. Część z tych drużyn – zwłaszcza z rozgrywek grupowych – nie była lepsza lub jest niewiele lepsza od naszej reprezentacji. Tymczasem, jeśli spojrzy się w amerykańską prasę i fora, można naprawdę dać się nabrać na to, że amerykanie kochają swoje amerykańskie sny. Domyślam się jakie piekiełko zorganizowano by Rose’owi obecnie w Polsce.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
„W Bulls oczywiście, że będę oddawał po 20-25 rzutów” – game changer Wschodu…
Aż się rodzi pytanie: co on robił przez te dwa lata?
Masakra… Celna uwaga Maciek, z tym, że to Westbrook jest tym „gupszym” ;) Już się boję o Bulls przy jego 20-25 rzutach, mając taki frontcourt powinien się skupić na dobrym dogrywaniu piłki do trumny i tworzeniu spacingu, a nie zapowiadać takie rzeczy.
Zapewne popijał drinki pod palemką…
A co ma zapowiadać? Jest gościem, któremu płaca najwięcej hajsu w zespole, przed kontuzją był pierwszą opcją ofensywną swojej drużyny. I co? Nagle ma stwierdzić: spoko jestem już wrakiem koszykarza, od teraz będę tylko dogrywał piłki do Gasola. Bez jaj panowie.
Faktycznie na chwilę obecną wygląda to tak, że jak zacznie oddawać w Chicago 25 rzutów w meczu to Byczki będą mogły szybko zacząć planować kogo wybiorą z jedynką w drafcie. Dajmy jednak Rose’owi troche czasu. Jak po 2 miesiącach sezonu bedzie dalej trafiał 20 procent rzutów to faktycznie może być kiepsko.
Póki co Rose wygląda po prostu na meeega zardzewiałego typka i tyle…
Nie można być lepszym nie grając w koszykówkę przez dwa lata.
Wydaje mi się, że nikt nie mówi, że ma być lepszy, każdy co ma nadzieję, że jakimś cudem wróci do formy.
Chodzi tutaj raczej o to, że to jest trochę niepoważne, jak ktoś przez 2 lata miał czas na szlifowanie rzutu, przemodelowanie swojej gry, teraz nagle mówi, że zmiana sposobu wyskoku zmieni wszystko. Mnie ręce opadają jak takie coś czytam. Tak jak pisałem powyżej – co on robił przez te 2 lata by zmienić swoją grę wiedząc, że tak jak już grał nie da rady? To po prostu świadczy o tym gdzie jest jego głowa i o jego samoświadomości…
Powoli przestaję się dziwić Carmelo ;)
Żartujesz sobie prawda?? Nie usprawiedliwiam Rose’a bo nie powinno go być na tym turnieju(Lillard) ale jak Ty sobie wyobrażasz ćwiczenie rzutu z wyskoku przy jego kontuzjach?? Nie wiem czy kiedykolwiek trenowałeś ale po pierwsze nie miał komfortu i luzu w ćwiczeniach a to wpływa na pewność rzutu i pozycji po drugie rzucanie w pełnym obciążeniu z obrońća z zupełnie inna bajka. Co z tego że Stauskas na treningu trafia 15 trójek pod rząd jak w meczu z obrońcą i ręką na ręku nie trafi nawet połowy. Uważam że zdecydowanie za dużo się wymaga od Rose’a i tyle. Jak dla mnie zdecydowanie powinien zejść z afisza, wyciszyć się i próbować wrócić do gry!!
Dobrze mowi. Po kontuzji ciezko sie wraca bo nie do konca mozna wszystko przetrenowac na sucho.
Teraz wieszamy psy na Rose, ale Granger jak wracal po przerwie tez mial niska skutecznosc. Podobne statsy zaraz bedzie mial tez Kobe. Potrzeba im troche ogrania i powoli numerki beda wracac do normy.
Zapominasz że Rose celowo sobie przedłużył urlop. Rubio\Rondo wrócili do gry od razu kiedy lekarze dali zielone światło.
Owszem ale oni mieli jedną kontuzję a D.Rose jednak miał dwie kontuzje wykluczające go z gry. Rose nigdy nie był strzelcem gdyż opierał swoją grę o atletyzm. Niestety nie jest łatwo przemianować swojego stylu gry(bądź ca bądź grał tak od High School) szczególnie nie trenując. Nie zrozum mnie źle on sam sobie jest winien tej całej medialnej zawieruchy gdyż nie powinien w ogóle przystępować do rekrutacji w kadrze.
Rose zarobi jeszcze 60 mln $ przez 3 lata. Nie ma gorszego kontraktu w tej chwili w NBA.
Krzyzewski niestety jest zapatrzony w swojego pupilka. A mój człowiek John Wall aka jednoosobowa armia coast to coast sie marnuje
Rose potrzebuje ogrania, pamiętacie jak wracał MJ z nr45, to kozłować nie potrafił, rzuty zrywał. Ja przewiduje że Rose będzie potrzebował całego sezonu bez kontuzji aby nie myśleć i się ograć, progres będzie widoczny z miesiąca na miesiąc ale właściwy poziom osiągnie dopiero w kolejnym sezonie. A reprezentacja to kolejna okazja do ogrania się i tyle
Chyba jednak nie rzucał słów na wiatr :) Takiej skuteczności nie miał od… najazdu Krzyzaków :P