Lewe kolano Jasona Terry’ego boli go. A czas leci.
Czego jednak Daryl Morey nie zrobi, aby wkurwić Marka Cubana? Rok temu Morey zapytał o Dirka Nowitzkiego, tuż po tym jak wygrał m.in. z Dallas rywalizację o Dwighta Howarda. Kilka dni później Mavericks zatrudnili asystenta Morey’a, Gerssona Rosasa. Ale – ha! ha! – ten po trzech miesiącach podziękował i wrócił jak szpieg do Houston. W tym roku Cubes odpowiedział Morey’owi podwędzając mu – fakt, że za cenę nie byle jaką, bo 46 mln dol./3 lata – Chandlera Parsonsa. Teraz Morey doprowadził Cubana do śmiechu. Mam nadzieję. #fuckmorey
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ciekawie to wygląda.
Z trzech drużyn Teksasu – San Antonio jest poza zasięgiem i pewnie siedzi na szczycie. A poniżej dwa zespoły o podobnym potencjale gryzą się o to, kto jest ten drugi…
pierwsza runda zeszłorocznych playoff ma na ten temat inne zdanie ;)
Chodzi mi o to, że nikt nie robi na złość San Antonio, nikt nich nie podgryza. Tak się dzieje gdy ktoś albo jest daleko w tyle, albo na tyle przed Tobą, że wiesz, że i tak nic to nie da