Duży steal Lakers, pozyskali Eda Davisa prawie za darmo

10
fot. Nikki Boertman / Newspix.pl
fot. Nikki Boertman / Newspix.pl

Ed Davis trafił do Memphis w wymianie Rudy’ego Gaya w trakcie sezonu 2012/13. W Toronto dopiero co chwilę wcześniej awansował do roli startera i będąc w pierwszej piątce notował średnio 13 punktów i 7.7 punktów. Wydawało się, że Grizzlies dostają świetnego młodego zawodnika, który może wkrótce zastąpić Zacha Randolpha. Jednak przez półtora roku za jego plecami, nie mógł liczyć na wiele minut gry, nie zrobił znaczącego postępu i nie udało mu się przekonać do siebie władz klubu. Grizzlies przestali widzieć w nim zawodnika, który może być ważną częścią ich przyszłości i dość nieoczekiwanie nie wykorzystali nawet opcji, żeby zrobić go zastrzeżonym wolnym agentem. Podpisali przedłużenie kontraktu z Randolphem, a jego niedoszłemu następy pozwoli odejść. I cała liga jakoś dziwnie straciła Davisa ze swoich radarów, dzięki czemu teraz po bardzo okazyjnej cenie przejęli go Lakers.

Za Adrianem Wojnarowskim z Yahoo Sports:

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

  1. Wow, przy tegorocznym rynku FA (McRoberts, Hawes, Hill) taka umowa wygląda jak żart. Nie wierzę, że nikt Davisowi czegoś więcej nie oferował.

    Taki wybór ma sens patrząc po przykładzie Nicka Younga, Hilla własnie albo Jodiego Meeksa. Rok pogra w La La Landzie, nakręci cyferki i w przyszłe wakacje znajdzie grubszy kontrakt.

    Inaczej, jakoś trudno mi zrozumieć dlaczego 25 latek który ciągle ma perspektywy jest tak pomijany. Chyba, że GM’owie w NBA wiedzą “coś” więcej. Zapewne.

    0