Derrick Rose nie ustaje ze stanowiska i ciągle twierdzi, że jego rola w zespole jest skupiona wokół gry na najwyższym poziomie, niekoniecznie zadaniom związanym z rekrutowaniem ligowych gwiazd. Do zmiany podejścia stara się rozgrywającego namówić Joakim Noah. Center siedzi na karku D-Rose’a i prosi go, by ten dał Carmelo Anthony’emu jakikolwiek znak, który będzie dla strzelca dodatkową zachętą przed spotkaniem z zarządem ekipy.
Bulls pozostają dla Melo jedną z najbardziej atrakcyjnych opcji. Różne źródła podają różne informacje, ale najczęściej wspomina się o Chicago jako pierwszym mieście na liście wychowanka Syracuse. Bardzo często bywa tak, że gwiazda podejmuje decyzje jeszcze przed objazdówką i rozmowa z zespołem ma być tylko potwierdzeniem dobrego ulokowania swoich talentów. Tak było z LeBronem Jamesem w 2010, gdy zawodnik umówił się z Dwyanem Wadem i Chrisem Boshem, a mimo to, by zachować pozory niepewności, odwiedził pozostałe miasta wysyłając w ten sposób mnóstwo fałszywych sygnałów. Tamten proces zakończył efektownym i całkowicie nietrafionym „The Decision”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Póki co niech D.Rose skupi się na treningach i rehabilitacji by można było go nadal nazywać Koszykarzem. Fajnie że nie chce się bawić w rekrutowanie i wydaje mi się że przy tak ogromnym rozwoju Gibsona wystarczy by Rose powrócił i po amnestii na Boozerze zatrudnić 2-3 wolnych agentów którzy pomogą w ofensywie. Wbrew naszym komentatorom z Palmy uważam że gra o McDemotta była dobrym planem który może zaprocentować już w tym sezonie. Gość świetnie rozumie koszykówkę a w defensywnym systemie TT można go schować nawet na 3. Mam nadziej że Chicago odpadnie z walki o Melo i zainwestują w ten skład plus 2-3 dobrych wolnych agentów!!
O ile Rose się pozbiera, bo jeśli nadal będzie się psuł tak często to z jego kontraktem blokującym cap space Bulls będą skazani na rolę sredniaków na pierwszą, ewentualnie drugą rundę PO na słabym Wschodzie.
Jeśli świetny TT zrozumie że nie warto zarzynać zawodników w sezonie regularnym, zwłaszcza na słabym wschodzie, i da pograć rezerwowym, nawet kosztem przegrania kilku/nastu spotkań więcej to i finał konferencji jest możliwy.
@Artur Zarucki
“Póki co niech D.Rose skupi się na treningach i rehabilitacji by można było go nadal nazywać Koszykarzem.”
A co on niby robi… sądząc po jego wypowiedziach ???
@Roger
“O ile Rose się pozbiera, bo jeśli nadal będzie się psuł tak często to z jego kontraktem blokującym cap space Bulls będą skazani na rolę sredniaków na pierwszą, ewentualnie drugą rundę PO na słabym Wschodzie.”
No bardzo odkrywcze… jak zawodnik który pożera ci 30 % salary cap nie może grać przez 2 sezony to trudno żebyś był kontenderem. Ameryki nie odkryłeś.
@Tomasz
“da pograć rezerwowym, nawet kosztem przegrania kilku/nastu spotkań”
Stary jakby Chicago przegrało kilkanaście spotkań wiecej to by leżało na dnie wschodu. Ktoś powie że okej bo draft, ale może nie taki był plan…
Poza tym odnosze wrazenie, że Thibs jest demonizowany. On nikogo nie zażyna z własnej perwersyjnej potrzeby krzywdzenia swoich graczy… On po prostu od przynajmniej 2 sezonów gra bardzo krótką rotacją. Taki stan rzeczy jest spowodowany przede wszystkim sytuacją z Rosem który zapycha cap space.
Thibs lubi przycisnac swoich graczy, ale nikt mi nie wmówi, że jest sadystą i specjalnie każe grać Butlerowi 48 minut w 3 meczach PO z rzędu. Bez jaj.
Jasne, że ma krótką rotację ale przesadza. Prosty przykład z Butlerem. Chłop jest kontuzjowany i nie gra. Drużyna sobie jakoś radzi bez niego. Jimmy wraca i gra po 44-48 minut. O to wszystkim chodzi w krytyce TT. Wiadomo, że nie ma komfortu gry po 30-35 minut swoimi najlepszymi zawodnikami ale na Świętego Grala niech choć trochę da im odsapnąć w regular season. Moim zdaniem w tym miejscy wychodzi brak doświadczenia Toma jako głównego trenera. Nie doszedł do finałów konf. czy NBA i nie wie jak istotnym elementem jest zmęczenie zawodników. Jak nie zmieni choć trochę swoich nawyków, to być może przy lepszej drużynie Bulls będzie dochodził do finałów ale tam będą przegrywać ze względu na wyeksploatowanie. Jeszcze w ramach potwierdzenia tego, że TT uwielbia cisnąć zawodników należy wskazać w jakich okolicznościach Rose złapał swoją pierwszą kontuzję kolana – końcówka wygranego meczu w p-o, gdy nie miał prawa przebywać na boisku. Taki jest Thibodeau. Być może już teraz drugi najlepszy trener w lidze ale z tą wielką wadą.
A może amnestionować kontrakt D.Rosa, skoro od 2 lat i tak nic nie daje drużynie, a zamiast niego Melo niech będzie liderem Byków; dodatkowo po opchnięciu do innego zespołu C.Boozera, będzie miejsce w salary na kolejnego allstara. Szkoda Byków, ponieważ kontuzje D.Rosa minusują rozwój pozostałych graczy, a mogliby powalczyć poważnie w PO.
CHI mogą amnestionować tylko Boozera lub Noaha.
W zasadzie tylko Boozera. Amnestia Joakima byłoby po prostu głupie.