Kyrie Irving nie jest wolnym agentem, ale to on jako pierwszy porozumiał się w sprawie nowej umowy tuż po otwarciu okienka transferowego. Dużo było spekulacji czy Cavs zaproponują mu maksymalne przedłużenie debiutanckiej umowy. Zastanawialiśmy się czy zasługuje on na miano franchise playera, ale też czy będzie chciał zostać w Cleveland. Te wszystkie dyskusje zostały jednak ucięte najszybciej jak to było możliwe. Cavs nie pozostawili wątpliwości, że widzą swoją przyszłość w rękach Irvinga. Mieli czas do końca października, żeby ustalić z nim warunki przedłużenia, ale nie zamierzali czekać. Już dzisiaj polecieli do Nowego Jorku, żeby spotkać się ze swoim młodym gwiazdorem i złożyć mu propozycję nie do odrzucenia.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Oj, żeby Parker za chwile nie żałował lobbowania Bucks… Szczególnie, ze przestałem byc fanem JKidda
Cavs jako organizacja od lat chora i drazona rakiem w koncu ma szanse stanac na nogi. Gilbert to bol w d***e, ale pod nowym trenerem, zmobilizowanym Kyriem i z Wigginsem moze powoli zaczac zyskiwac nowa jakosc. Oby, bo choc nie jestem ich fanem to az nie moglem patrzec na ten zespol w zeszlym sezonie. Kontrat spory, ale i Irving to dopiero dzieciak i jeszcze nie gral pod porzadnym trenerem. Ciekawe…
Cavs w tym sezonie odbiją się wreszcie i pokażą swój potencjał. Jeśli uda im się wzmocnić drużynę wolnymi agentami (jest wielu ciekawych), to może być bardzo ciekawie. Kwestia tego kto będzie chciał przyjść.
Rok temu mieli świetny (ŚWIETNY) team na papierze, zbilansowany, który miał awansować do play-offs. Sezon temu mieli się odbić. Mam nadzieję, że w przyszłym to się naprawdę uda.