Chicago Bulls spotkają się z Carmelo Anthony’m jako pierwsi, Derrick Rose nie zamierza go rekrutować

10
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl
fot. KAMIL KRZACZYNSKI / Newspix.pl

Chicago Bulls próbują latem zatrudnić dwie gwiazdy, dwóch koszykarzy na maksymalnych kontraktach. Jednym z nich jest wracający po operacjach obu kolan i szykujący się na obóz kadry USA Derrick Rose, drugim Carmelo Anthony, który we wtorek uzyska oficjalnie status niezastrzeżonego wolnego agenta.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

10 KOMENTARZE

  1. Tak to prawda, Rose daje w bardzo inteligentny sposób do zrozumienia że Bulls to cały czas jego drużyna. Nieważne kto tam przyjdzie. Bardzo mi się podoba to podejście. Taki old schoolowy lider. Lubie tego gościa. Jego skromność. Życzę mu jak najlepiej mimo że nigdy nie byłem kibicem Chicago.

    0
    • Mnie się nie podoba to podejście. W przyszłym sezonie Derrick Rose musi przede wszystkim udowodnić, że jest jeszcze koszykarzem … Okazja na granie z takim gościem jak Melo nie trafia się często. Telefon w stylu “Zagrajmy razem” byłby fajnym gestem.

      0
    • Szkoda tylko, że ostatnio jego drużyna za bardzo nie może na nim polegać. Jego niepewne zdrowie może mieć wpływ na ewentualną decyzję Melo. Nie rozumiem jednego, czy ten Boozer naprawdę jest taki beznadziejny, ze muszą go amnestiować. W lidze na pewno znajdzie się jakaś drużyna, która ma kasę, żeby przytulić jego spadający kontrakt. Oddać go za darmo, ktoś jeszcze może mieć z niego pożytek.

      0
    • Też lubię Rose’a ,ale ten ruch mi się nie podoba. Mam wątpliwości czy gość, który nie gra dwa lata może sobie pozwolić,aby inteligentnie dawać do zrozumienia,że to nadal jego drużyna. Tym bardziej,że jak w tamtym roku siedział w garniturze na trybunach to jego emocje były na poziomie worka kartofli i jakoś nie było widać,że to jego drużyna.

      0
  2. 17 mln to sporo kasy a gracz z takim uposazeniem nie moze byc minusowym graczem w obronie. Przytulic go moglaby 76ers za picki z pierwszej rundy ale czy gra jest warta swieczki. Rose troche zle to rozgrywa bo tej ekipie potrzebny jest drugi gracz, ktory dawalby sporo punktow, nawet kosztem obrony. Takze zamiast stroic fochy pomoglby pozyskac gracza, ale tu tez sporo zalezy od wolnej kasy w ekipie Bulls, bo sama amnestia czy opchniecie Booza nie stykna.

    0
  3. Każdy team który się uśmiecha do Melo i którym Melo odwzajemnia uśmiech ma jakiś feler. Bulls, czyszczenie składu żeby znaleźć $$ i niepewność czy Rose kiedykolwiek zagra na poziomie MVP, Dallas ma tylko starzejącego się Dirka a Houston ma prawie wszystko oprócz trenera (porównując do TT I RC).
    Wcale się nie zdziwię jak Hooney Nut Cherioos zostanie w NYK a cała ta szopka z wolną agenturą to tylko wyciągnięcie kasy od Dolana.

    0
  4. Jak James przychodził do MH to mówiło się że zespół jest Wade’a bo kapitan bo lojalność itp, dziś nikt tak nie mówi, co spowodował stan zdrowia Wade’a.
    Rose nadal były pierwszy bo jest stąd. Ale jeśli się nie odbuduje to rola Melo szybko by urosła.
    A poza tym dwóch strzelców trudniej upilnować

    0