Kawhi Leonard za niecałe trzy tygodnie będzie obchodził dopiero swoje 23 urodziny i bardzo możliwe, że zdmuchując świeczki z tortu będzie już mistrzem NBA. Swoim fantastycznym występem w meczu numer trzy przybliżył do tego siebie i swoją drużynę. Już od dawna mówi się, że jest on przyszłością Spurs, a rok temu podczas Finałów potwierdził ogromny potencjał, ale ta przyszłość jest teraz. W San Antonio już w tym momencie bardzo go potrzebują, już teraz musi być kluczową postacią drużyny, jeśli chcąc sięgnąć po tytuł, ponieważ tylko on jest w stanie przeciwstawić się LeBronowi Jamesowi, który dopiero co zniszczył ich w poprzednim spotkaniu. Teraz przyszła kolej na odpowiedź Kawhi’ego.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Faktycznie swietny mecz Leonarda. Mam takie dziwne uczucie, ze jak LBJ ma slabszy mecz to nie moze liczyc na pomoc Wade lub Kryski. Nie sa w stanie dzwignac ciezaru spotlania. Tak było i tym razem.
Idealnie było widac roznice w ball movement. Miami w ataku 3-4 podania, natomiast Spurs 7-8. Nawet gdy maja otwarta droge do wjazdu, to zazwyczaj konczy się to oddaniem pilki na obwod z linii wolnych. ,naprawdę szacun dla Spurs. Choc na pewno to nie koniec serii… Niemniej czuje wielki niesmak do Wade’a i Bosha. Nie maja dzial by pomoc LBJ jak sam nie daje rady. Smutne to:-)
Ciezko stwierdzic czy presja go nie przytlacza skoro w G6 2013 spudlowal 1 z 2 wolnych przed trojka Allena. Gdyby wtedy trafil juz bylby mistrzem.
Mecz mu wyszedł – zobaczymy co dalej nie róbcie już PR na nowego MVP, bo dla młodego to może się źle skończyć. Jak go LBJ dociśnie to zrezygnuje z ligi :)
Ostatni gif zajebisty ;)