Między Rondem a Palmą (99): Pomidorek mi trysnął…

16

Tuż przed setką…

Dzisiejszą Palmę zdominował pierwszy mecz finałów. Prowadzimy wielką semantyczną dyskusję pomiędzy słowem – „podawał” a „oddawał. Trurl i Klapaucjusz oszalaleliby ze szczęscia.

Doris Burke jest z nami przez wszystkie okrążenia. Wracamy jak na rondzie. D. Burke i pitstop jej ust.

Dużo o tym, czy jesteśmy świadkami i jak świadczyć będziemy (co powiemy wnukom). Świadectwo jest ważne. Robi się w rozmowie tzw. heat.

Zapowiadamy audycje w sierpniu, kiedy Maciek przy pomocy narzędzi do lobotomii będzie detronizować Larry’ego Birda ze swojego TOP5. Epic.

Są statystyki okołofinałowe. Ciekawe. Oczywiście błądzimy historycznie.

Dzwoni telefon. Gdzieś się to wszystko rozpierzcha. Trochę o newsach. Pojawia się The Surprising attack of tomato. Wyliczamy wartość transferową I. Shumperta.

Robimy wielka debatę – słuchanie Palmy a kwestia BHP. Pozdrawiamy biegaczy.

Na koniec lądujemy na Kiribati.

Jutro dmuchamy świeczki.

DOWNLOAD

Między Rondem a Palmą (09-06-14, odc. 99) by Między Rondem A Palmą on Mixcloud

16 KOMENTARZE

  1. LeBron ani nie oddawał, ani nie “podawał”, on po prostu dysponował piłką. Jego “podań”/oddań nie można oceniać przez pryzmat “dostaję piłkę w ręce i momentalnie robię extra-pass”. To jest świadome wypracowywanie pozycji, szukanie najlepszej efektywności. I w ten sposób trzeba rozpatrywać to jakim graczem “clutch” jest LBJ.

    Z resztą na ostatnim MIT chyba poruszano kwestię tego nowego uniwersalnego współczynnika oceniającego właściwość decyzji zawodnika z piłką w przeliczeniu na ilość pkt/posiadanie w danej sytuacji, każdej z opcji w danym momencie na parkiecie. James jest Królem tego sposobu pojmowania gry – zaawansowanych statystyk i nie potrzeba mu dodatkowej narracji. On tworzy swój styl, za 20 lat będziemy zastanawiać się przy rzutach przez ręce jakiegoś młodziana, czy on może być jak LeBron, czy będzie kiedykolwiek potrafił podejmować te właściwe decyzje.

    0
    • Świetna uwaga z tą efektywnością.

      Problem w tym, że faktycznie każdy i jego mama może wymienić 3-5 wielkich rzutów MJ-a, a LBJa? ZNYk poruszył ciekawą kwestię – fakt, że LBJ dominuje i wygrywa mecz w 4 minucie ostatniej kwarty zamiast w ostatnich 3 sekundach psuje jego legendę

      0
      • To co napisał Mishu w ostatnim zdaniu:

        “On tworzy swój styl, za 20 lat będziemy zastanawiać się przy rzutach przez ręce jakiegoś młodziana, czy on może być jak LeBron, czy będzie kiedykolwiek potrafił podejmować te właściwe decyzje.”

        … jest świetne.

        Pytanie czy za 10-15 lat “legendę”, o której piszesz PWoloszun będziemy mierzyć tę samą miarę jak obecnie. Bo obecnie tkwimy jedną nogą w 90’s – ‘rzuty przez ręce w 3 ost. sekundach są super’ i do tego odnosimy crunchtime w wykonaniu Jamesa. Może jesteśmy Witness zmiany ustawień default. Może HOT będzie 12 minutowy highlight gamewinnerów wypracowanych przez LeBrona.

        Wątpię, że do tego dojdzie, ale kto wie – 24h cykl/internet/analizy decyzji/rosnący poziom zrozumienia kibiców dla tego co jest right or wrong. Miło by było, gdyby to co jest statystycznie ‘smartest’ stało się też najbardziej HOT. Im curious.

        0
  2. 38:25

    – Każdy zawodnik w NBA jest do przehandlowania poza LeBronem Jamesem i Kevinem Durantem.
    – To prawda.

    Chyba zapomnieliście o Kobe’m Bryancie. Nie wydaje mi się, żeby był on do przehandlowania z jego niedorzecznym kontraktem :)

    0
  3. Dorzucając swoje trzy grosze do znajomości o koszykówce komentatorów wczoraj oglądałem mecz z redaktorem Michałowiczem. Mam wrażenie,że ten gość żyje swoim życiem, trwają jakieś ciekawe akcje,a ten opowiada swoje dziwne wątki. Jak jest przerwa w grze to albo zamiera cisza, albo coś nawija nie na temat. Chwalił sie kilkunastoletnim stażem w komentowaniu,ale wygląda jak gość, który komentował do tej pory carling i przyszli źli ludzie dali mu jakieś ciekawostki do poczytania i kazali chłopince siedzieć i opowiadać, bo o 4 rano ludzie w Polsce są zaspani i nikt nie zauważy co on opowiada :P

    A wracając do Doris to muszę przyznać rację zNYKowi, kobieta po dość dużym tuningu. Zresztą chyba ostatnio kłóciliście się o naturalność żony Bonnera, która wygląda jakby dostała jakieś kupony zniżkowe na wszystko co się da w klinice medycyny estetycznej. Nie chciałbym komuś niszczyć dzieciństwa,ale te Panie są tak naturalne jak polskie pomidorki koktajlowe w zimie :P

    0