Summer of Love: Wolves czekają na trenera, nie są zachwyceni ofertą Celtics. Bulls i Kings mogą mieć większe szanse

12
fot. Marlin Levison / Newspix.pl
fot. Marlin Levison / Newspix.pl

Wizyta Kevina Love w Bostonie w miniony weekend rozbudziła wyobraźnię kibiców Celtics. Przypomnieli sobie rok 2007 i mają nadzieję, że teraz Danny Ainge może powtórzyć tamten scenariusz. Ściągnie gwiazdy i z drużyny z dołu tabeli ponownie zrobi contendera. Już pojawiły się spekulacje, że gdyby tylko udało się pozyskać Love’a, za nim mógłby przyjść też Carmelo Anthony, po tym jak zrezygnuje z ostatniego roku kontraktu z Knicks i razem Rajonem Rondo stworzyliby nową Wielką Trójkę. Wtedy również do Bostonu z przyjemnością wróciłby Paul Pierce, który przecież ma tego samego agenta co Love i chciałby zakończyć karierę w zielonych barwach. Mogłoby być tak pięknie…

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułZnamy najlepsze piątki NBA, Paul George 7 milionów dolarów do przodu
Następny artykułAdam i Maciek zapowiadają Finały 2014: San Antonio Spurs – Miami Heat

12 KOMENTARZE

  1. “Tymczasem jak słusznie zauważa MacMullan – gdyby Kevin miał wybrać, do której drużyny chce dołączyć, wolałby grać z Derrickiem Rose’m i Joakimem Noahem, czy z Rondo i Jeffem Greenem? Odpowiedź wydaje się dość oczywista, dlatego Ainge będzie musiał mocno pokombinować, jeśli chce ściągnąć go do siebie.”

    Moim zdaniem bzdury. Wiadomo, ze Boston bedzie gotowal sie na lato 2015 zeby dodac do skladu jeszcze kogos i Jeff Green w planach Ainge’a raczej sie nie znajduje. Podejrzewam, ze Danny bedzie chcial wyczarowac cos podobnego jak w 2007 roku.

    0
  2. Bulls po oddaniu Denga nie powinni pozbywać się tak świetnego obwodowego obrońcy jak Butler. Obrona to ich najsilniejszy punkt, a jej filarami są Butler, Gibson i Noah. Pozbywajac się 2 z nich mogli by na tym nie wyjść tak dobrze. Zamiast Love, mogliby spróbować ściągnąć Melo no i wreszcie Miroticia. Choć nie wiem jak to finansowo wygląda, ile będą mieć kasy, nie tracąć nic z trzonu drużyny.

    0
  3. Butler i Gibson to trochę dużo. Wiadomo – bierzemy allstara i reprezentanta kraju, ale oddajemy solidny pakiet defensywny. Na dłuższą metę może to być jednak ruch zbyt ryzykowny. Z drugiej strony gdyby mieć w składzie tak ofensywny pakiet jak Love, Anthony, Rose + Noah i np, jako balans dla defensywy, Tony Allen – hmmm… Kuszące. No i jeszcze jedna ważna kwestia – Derrick Rose to nadal jednak duży znak zapytania, a z dziurą na 1 wcale w Chicago nie musi być tak kolorowo.

    0