Clippers zmieniają właściciela. Phil Jackson jest zażenowany postawą Steve’a Kerra, który dzień przed przyjęciem pracy w Golden State zobowiązał się do pracy w Knicks. Donald Sterling został ubezwłasnowolniony. Tony Parker jest jak Wilt Chamberlain w klasyfikacji punktowej, a NBA chce zrobić z Mistrzostwa Świata w koszykówce imprezą równie prestiżową jak piłkarskie Mistrzostwa Świata. Tak wyglądają ostatnie dni w naszej ulubionej lidze, a gdzieś obok tego, na wschodzie, który jest bardziej Kazachstanem niż Nowym Jorkiem toczy się walka o czwarty z rzędu finał dla Miami Heat.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Propsy za Maggette’go!
Cytując klasyka: “Egzekucja bjaczes!!”
Tekst typowo fanowski, mógłby być na heatnation.com czy coś. Ale to już przeszłość, Heat walczą o trzy-peat.
Heat są w top5 najbardziej nielubianych drużyn przeze mnie. Chodzi o docenienie.
117:92 a w trzeciej kwarcie nawet już 86:49 Totalne zniszczenie najlepszej obrony NBA. Cóż Bronek tylko ostatnio miał dziwny mecz a i tak było na styku.
Co ciekawe o ile dobrze pamiętam typowania w te PO, to Heat mieli dostać łomot i od Nets i od Packers.
Packers to akurat mogli by im sprawić niezły łomot ;) Przetrwałby tylko (może) Lebron, w końcu chciał grać w NFL :)
Nie ma co pisać za wiele, koszykarska anihilacja (ze starterami grającymi 25-30 minut?!). Seria i tak trwała o mecz za długo, ale dzięki fatalnej pracy arbitrów doszło do meczu nr 6 i wpadło trochę kasy z reklam, biletów, było bardziej emocjonująco, itp. itd. Przynajmniej kibice Heat mogli doświadczyć pogromu Indiany na własnym parkiecie.