Powrót Ibaki zmienia serię, Thunder zrobili blowout na Spurs w meczu nr 3

34
fot. NBA League Pass
fot. NBA League Pass

Oklahoma City Thunder – Już Nie ThunderKidz – nie mogli przegrać meczu nr 3 Finałów Konferencji Zachodniej. Nie z Serge’m Ibaką utykającym i podskakującym aby zablokować layupy Tiago Splittera i Tima Duncana już w pierwszych czterech minutach meczu. Nie z Reggie’m Jacksonem wstawionym do pierwszej piątki przez Scotta Brooksa w miejsce Thabo Sefoloshy.

Thunder nie mogli przegrać mając tak dobry spacing i blokując 10 rzutów. Pytanie do Spurs – by zacytować Boba Knighta – czy kiedykolwiek jeszcze w tej serii wygramy jakiś mecz?

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

34 KOMENTARZE

  1. Dwa lata temu napisałem, że jeżeli Spurs przegrają mistrzostwo to przegra koszykówka. W tym roku widziałem sporo takich komentarzy i bądź co bądź pamiętajmy, że OKC to kryptonit na SAS i dlatego ta seria może być taka ciekawa.

    Zobaczymy co z Ibaką w dalszej części serii, szczególnie, że mecz już jutro.

    0
  2. Fajnie,że jest seria. Widać Maciek jest mocno podekscytowany, ciekawe jak wypadnie palma :) A co do meczu to wiedziałem,że będą pytania czy Spursi jeszcze jakiś mecz wygrają. A jeszcze kilka dni temu czytaliśmy teksty o fantastycznych Spurs, którzy wycisną Thunder do końca jak cytrynę ;)

    0
  3. Ależ Panowie, trzeba pamiętać, że OKC zagrali bardzo dobry mecz. Jak Westbrookowi wpadają pullupy to nie ma zmiłuj ;)
    Bez Ibaki rzeczywiście mogła być to krótka seria ale chyba lepiej dla widowiska, że jednak wrócił Serge i postraszył pod koszem.
    Mam jednak wrażenie, że to zwycięstwo to nie tylko Ibaka. Generalnie siedziało i OKC grali na fali. I co najważniejsze, Brooks zdecydował się na zmiany w s5 (wow!) i na prawdę nieźle rotował (wow! wow!). Może nie jest taki cienki ;)

    0
  4. Jestem kibicem Spurs ale trzeba dzisiaj coś powiedzieć złego bo nie wytrzymam.Niektórzy mówili,że nawet z Ibaką wygrywalibyśmy też 2:0.Ja uważam,że jest on real MVP w tym starciu i było to widać.Spurs mają pełne gacie jak on gra i to widać.Nie zdziwię się jak historia z przed dwóch lat by się powtórzyła.Bo to Spurs są jedną z drużyn którą podejrzewał bym o frajerskie przegranie serii wygrywając,na pewno z 2:0(może nawet z 3:0).Trzeba to przyznać,że są soft.Miejmy jednak nadzieję,że uda się wygrać i zagramy w finale. Pzdr

    0
    • Nie wiem po co takie pieprzenie.Seria zaczęła się od 2-0 dla Spurs?Zaczęła.Ibaki miało nie być do końca?Miało.A teraz jakieś aluzje, że ludzie zmieniają typy po każdym meczu.Każdy wiedział, że to Ibaka jest w tym pojedynku game changerem i w 2 pierwszych meczach wyraźnie było widać jego brak.Wrócił to i typy ludziom się zmieniły czy to aż takie trudne do zrozumienia?

      0
      • Nie wiesz po co? Po pierwszych dwóch meczach sypało się z prawa i lewa ‘basket fundamentalny’, ‘będzie sweep’, ‘Spurs grają koszykówkę życia’, ‘przy takiej grze SA i Ibaka by nic nie zmienił’, normalnie co drugi członek społeczności 6G krwawił na srebrno czarno. Ja nadal uważam, że serię raczej wygra SA (niestety), ale śmieję się na głos, jeżeli po jednej wygranej OKC , fani Spurs zamilkli totalnie, albo jadą sami po swoim zespole. Skoro mówisz, że typy już w tej chwili się zmieniają, to rozumiem, że SA nie jest takie super hiper. Wszyscy od tygodnia opowiadają jacy są niesamowici, ale do zakończenia ich koszykówki życia, z która niby idą na pewnego majstra, wystarczy obecność Ibaki na parkiecie i jedna wygrana Thunder u siebie, która na razie w rywalizacji nic nie zmienia by the way. Widzę że ze mnie bardziej wierny i wierzący kibic Spurs, choć tej drużyny nie cierpię :)

        Pozdrawiam Spurs Nation, którzy są za swoimi na dobre i… aaa przepraszam, tylko na dobre ;) (oczywiście są wyjątki od tej reguły, które szanuję)

        Popieprz, to sobie lepiej sałatkę. Pieprz jest pyszny i zdrowy :)

        0
        • Ja nie wiem skąd Ci się wzięło, że każdy mówił iż Ibaka nic by nie zmienił.Jako, że od początku serii przekonywano, że Serge nie wróci to wiele osób dopatrywało się szybkiego i pewnego zwycięstwa Spurs, zarówno komentujący jak i redaktorzy na 6 graczu.I tak to wyglądało do meczu numer 3.Co w tym dziwnego, że typy się zmieniły kiedy wrócił Ibaka?Przecież nikt nie zapomniał, że w sezonie regularnym było 4-0 a z OKC w pełnym składzie Spurs mają problemy od przeszło 2 lat.Sam piszesz, że ludzie przekonują od tygodnia, ze Spurs mają pewny Finał.Od tygodnia, a to znaczy mniej więcej tyle że 2 tygodnie temu gdy jeszcze Ibaka nie odniósł kontuzji nikt tak jednoznacznie na temat szans SAS się nie wypowiadał.Całą narrację i opinie na temat wyniku serii zmienił właśnie jego uraz ale jeśli wrócić do typów sprzed playoffs czy w czasie trwania drugiej rundy to nikt za zwycięstwo Spurs z OKC nie dawał sobie ręki uciąć.Tymczasem teraz niektórzy silą się na jakieś głupkowate prztyki i teksty o Spurs Nation jakby fakt, że komuś może się podobać koszykówka SAS był równoznaczny z byciem wiernym ich fanem.

          0
          • Obczaj sobie różne komentarze tutaj i od bardzo dawna widać,że jestem za Spurs więc sezonowca sobie daruj.Nie zmieniam także swego typu tylko napisałem moje obawy bo widziałem jak grali.Odpowiadam pod tym postem ogólnie a nie na twój komentarz.
            GoSpursGo !

            0
          • Komentarze, że Spurs grają basket życia i są mocnym faworytem sypią się już od zamiatania Blazers. Po pierwszych dwóch meczach z OKC, pojawiły się też komentarze, że z tak grającym SA, zdrowym Manu, prześwietnym Splitterem, bestią parkietu Leonardem, niezłym Millsem i nawet nagle świetnym Baynesem z głębi ławy, OKC nie ma szans, a brak Ibaki, to tylko gwóźdź do trumny i przyspieszenie końca serii. Jak ty tak nie uważałeś, to nie bierz tego do siebie, simple as that.

            0
          • Pojawiły się komentarze to co innego niż twierdzenie, że “wszyscy od tygodnia opowiadają jacy są niesamowici” więc albo precyzuj albo daruj sobie takie wyolbrzymienia bo ja nie przypominam sobie żeby gdziekolwiek WSZYSCY czy nawet większość jednym głosem przekonywali o dominacji SPurs nad OKC, nawet ze zdrowym Ibaką.

            0
          • Przekaz był taki, że od czasu jak Spurs nabrali wiatru w żagle (czyli od blowoutowania Blazers mecz po meczu, ba w zasadzie już po ostatnim meczu z Dallas), zaczęło pojawiać się sporo komentarzy, jak to Spurs zaczęli grać w końcu swoje i są the best w lidze. Po 2:0 z OKC pojawiły się kolejne opinie, jak to w zasadzie majster jest pewny i (między innymi) nawet Ibaka by raczej nie pomógł, tacy Spurs są obecnie dobrzy. Wraca Air Congo i nagle Ci, którzy mieli takie zdanie na temat basketu fundamentalnego, siedzą cicho jak makiem zasiał. A jak widzę po Twoim ostatnim poście wynika nagle, że Twój jedyny problem, to słowo “wszyscy”, zamiast np. “pojawiły się opinie”. Powiem tylko Wow! Słowo “wszyscy” zostało użyte zamiast “kilku/wielu” z premedytacją jako wyolbrzymienie, żeby zwrócić uwagę i obśmiać ten trend (taki rodzaj figury stylistycznej, wywodzący się od hiperboli).
            Jeżeli jesteś taki Pan Dokładny, to wskaż proszę, gdzie napisałem, “wszyscy mówią, że Ibaka nie ma wpływu na wynik serii”? Bo ja widzę, że wymieniłem to tylko jako jeden z przykładowych komentarzy. Wyraz “wszyscy” dotyczył tego, ilu ludzi zaczęło nagle uważać Spurs za zdobywców tytułu, grających bezkonkurencyjną koszykówkę i drużynę, której w zasadzie oni tak naprawdę zawsze kibicowali, a nagle po 2-1 cisza. Z tego kolego się nie wycofam, bo takich opinii rzeczywiście było mnóstwo. A odbijając piłeczkę napisałeś, że “każdy wiedział, że Ibaka jest game changerem”. Otóż nie każdy i o tym wiesz. Masz problemy z precyzowaniem, o które sam się czepiasz. Z czytaniem ze zrozumieniem również jak widać…

            A tak w ogóle, jeżeli jakiekolwiek uogólnienia, przejaskrawienia czy też niedoprecyzowania tak Ciebie bolą, to nie wiem w jaki sposób jesteś w stanie przeczytać jakikolwiek artykuł tutaj. O postach userów, w tym również Twoich (jak widać na przykładzie), już nawet nie wspominam. To było dużymi literami ostatni raz w temacie ode mnie, bo jak widzę wszędzie gdzie piszesz chcesz być ten najmądrzejszy i najbystrzejszy, a mi szkoda więcej czasu na udowadnianie, że nie zawsze mamy co chcemy ;)

            Pozdrawiam, życząc rozpięcia kilku guzików (zwłaszcza pod szyją).

            0
          • Mój Boże geniusz sofizmatów!Dajcie mi słowo a dorobię do niego teorię.Najpierw piszesz o trendach, później o hiperbolach a na końcu że przecież to tylko taka figura stylistyczna.Czyli ogólnie rzecz biorąc gadanie na zasadzie co bym nie powiedział to mam rację a jak nie mam to napiszę, że to tylko taki żart.Szkoda mi nawet się ustosunkowywać do tych “argumentów”.
            Ps. Jeśli życzysz komuś luzu to należałoby zacząć od siebie bo na razie z komentarzy to widzę, ze to ty starasz się o odznakę omnibusa wtrącając jakieś głupkowate aluzje i cwaniakując w stylu “od początku wiedziałem jak będzie a Wy wszyscy jesteście głupi”.

            0
  5. Co do meczu numer 3…Thunder musieli go wygrać, żeby nie pogrzebać szan na grę w finale..niezależnie od tego czy z Ibaką czy bez..gracze wiedzieli o tym doskonale i byli faworytem tego meczu. Powrót Ibaki robi z nich faworytów serii. Chociaż nie byłbym pewny co do tego, że King Kongo tą serię ukończy…wczoraj utykał tu i tam..może się to dla niego źle skończyć.

    0
  6. Najbardziej mnie dziwi,że w poprzednich finałach albo na przestrzeni tego sezonu jakoś nie widziałem tu zbyt wielu kibiców Spurs.Teraz blisko finału,media gadają to mamy nagle multum.Wszyscy uważają ich koszykówkę za świetną,jak ktoś mówi że jest nudna to cię zjadą jak dziecko i dostaną lajki.Pewnie dlatego,że “wielkie” kluby i bohaterowie highlitów już na rybach.

    San Antonio do boju !

    0