Kiedy w połowie czwartej kwarty Paul George zabrał piłkę Dwyane’owi Wade’owi, po czym obaj zderzyli się ze sobą i przewrócili na parkiet, wszyscy przede wszystkim zwrócili uwagę na Wade’a. Miami wstrzymało oddech, kiedy leżał na parkiecie i trzymał się za kolano. W końcu przez cały sezon Heat oszczędzają jego kolana i dbają o nie, żeby wytrzymały do finałów. Na szczęście nic się nie stało i Dwyane razem z LeBronem poprowadził gości do zwycięstwa. Ale jak się okazuje, to George bardziej ucierpiał podczas tej kolizji, ponieważ został trafiony kolanem w tył głowy.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kiedys Rondo, teraz George? Dwyane Wade człowiek od zadań specjalnych?
No jakże .. to było szczegółowo zaplanowane przed meczem przez coacha Spo.
Wade miał przy kryciu Goerge’a celowo stracić piłkę i rzucając się celem jej hipotetycznego odzyskania, nie obserwować jej, ale obserwować głowę Paula i swoim permanentnie kontuzjowanym kolanem, na które Heat dmuchali cały rok, uderzyć jakimś cudem w głowę Goerga, licząc że to On nie jego kolano odniesie kontuzje … MISZCZ.
Ja bym poszedł jeszcze krok dalej i dodał,że Ibaka tez odniósł kontuzję przez Wade’a, który w niewygodnej pozycji oglądał na kanapie mecz OKC-LAC. Serge tego nie zdzierżył i kontuzjował kolano.
Teorie spiskowe teoriami spiskowymi, ale chłopie ….. wstydu sobie oszczędź i nie jedź z takimi tekstami.
Ty jesteś tym od Brooksa i “dobry trener” ?? Nic mi więcej nie trzeba,nie jedź też z takimi tekstami bo wstyd…
Geeez tak od razu pomyslalem sobie o swiatowym spisku majacym na celu corooczny tytul dla Miami.
Wiec wyjasniam dla tych ktorzy biora wszystko super serio, chodzilo mi ze smiesznie by bylo gdyby cos takiego sie powtorzylo, znasz takie okreslenie jak historia lubi sie powtarzac?