David Falk jest graczem w tej lidze

2
Fot. Wikimedia Commons
Fot. Wikimedia Commons

David Stern uwielbiał myśleć, że to nazwiska szarych eminencji kreują ligową rzeczywistość. Wróćmy do negocjacji umowy zbiorowej z 2011 roku. Wówczas Adam Silver mając problem z opanowaniem frustracji spowodowanej żądaniami zawodników uderzył ręką w stół. Prawnik charakteryzujący się zachowaniem pełnej wstrzemięźliwości, spuścił wszelkie hamulce poniekąd zmuszając graczy do kapitulacji. Kilka lat później pogrążeni w kryzysie Sacramento Kings znaleźli sojusznika w osobie Davida Sterna, który przekonał zarząd, by ten głosował za przejęciem organizacji przez grupę Vivek Ranadive’a. To Stern wybrał Kings dla Sacramento, wbrew logice i okolicznościom. Kwestia ofensywy na Donalda Sterlinga również jest spowodowana jasnym stanowiskiem ligi. Interes nie jest równy interesowi, wobec czego na przestrzeni lat pojawiło się wiele rys na pancerzu ligi. Wyróżnić można sytuację z Seattle SuperSonics i wsparciem dla Claytona Bennetta. Sprawa przeniesienia organizacji do Oklahomy również podkreśliła stronniczość i bardzo elastyczną politykę komisarza oraz jego współpracowników.

W nieco innej sferze, ale również jako samiec alfa, działa David Falk – niegdyś agent Michaela Jordana. Jego nazwisko wywołuje u generalnych menadżerów ciarki na plecach. Nie jest włączony w struktury ligi, a mimo to wyznacza reguły gry, przede wszystkim w kontekście umów dla graczy – swoich klientów. Potencjał negocjacyjny, jaki ciągnie za sobą jego nazwisko odczuły także firmy odzieżowe próbujące zwerbować jego zawodników. Podobnie jak Stern czy Silver, potrafi podporządkować sobie otoczenie zachowując przy tym pełen profesjonalizm.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

2 KOMENTARZE

  1. Ciekawie to było jak Mike prosił Falka aby ten pomógł Bulls, a chodziło o graczy których Falk reprezentował, po prostu zawodnicy mieli wybrać oferty klubów które nie wzmacniały by największych rywali Chicago :)

    0