To że San Antonio Spurs tak długo męczyli się w pierwszej rundzie z Dallas Mavericks było być może największą niespodzianką I rundy playoffów. Portland Trail Blazers grali tymczasem jeden długi crunchtime w pierwszej rundzie, zakończony “rzutem stulecia” Damiana Lillarda. Teraz Spurs i Trail Blazers zaczynają serię, która będzie koszykarską ucztą.
Maciek: Rose Garden przez długie lata słynęła jako miejsce, w którym Kobe Bryant i Los Angeles Lakers dużo częściej przegrywali niż wygrywali. Na zgliszczach Lakers i przebudowie Trail Blazers wyrósł jednak w ostatnich latach inny stat – od sezonu 2008/09 LaMarcus Aldridge jest 11-4 z Timem Duncanem, w obecnym sezonie 2-1, w poprzednim też 2-1. Nigdy nie grali ze sobą w playoffach, ale gdybyś pojechał do San Antonio i zrobił research wśród fanów, to dowiedziałbyś się, że traktują oni Trail Blazers jako kryptonit dla Spurs.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Świetnie się czyta te wasze zapowiedzi :)
Nie zgadzam się tylko z Typem bo od początku mówiłem że PTB w finale konferencji i tego będę się trzymał. Wiem że Splitter to lepszy obrońca na LA niż Asik ale z drugiej strony obaj pod koszowi SAS będą wyciągani na 5-6 metr i moim zdaniem X-Factorem tej serii może być Lopez i grający z ławki Robinson!! PTB w 7!
Nowitzki nie ma gry w post, a LMA jak najbardziej. Splitterowi będzie trudniej.
Gra Dirka w dużej mierze opiera się na grze w post tylko nie w low, a high, także mocno kolego się pomyliłeś. Fade awey Dirka po obrocie z jednej nogi to zagranie z post, a przypomnę, że to jego firmówka :)
OK “kolego”. Chodziło o low post. Myślę, że zrozumiałeś co miałem na myśli.
Spurs w 7
Blazers w 6 (a co!), niech sobie odbiją Odena i Roy’a…
obstawiam tak samo :)
Diaw może być tym kims, kto zrobi róznicę.Silny, z dobrym rzutem, również zza łuku. Trochę nie widzę w Portland odpowiedzi na niego, mimo to jestem spokojniejszy niż prze starciem s Houston. Go Blazers!!!
Ja w tych PO już kompletnie nie wiem kto jest faworytem – po prostu licze na 7 crunch time’ow :D
Powielam ponownie mój typ, że Splitter będzie x-factorem. Tak jak Maciek powiedział, ma bardzo dobre Playoffy i pracował dobrze na Dirku, ale LMA gra i w post i grozi rzutem z półdystansu więc Brazylijczyk będzie musiał trochę pobiegać za nim. Jakoś widzi mi się sześć bardzo, bardzo dobrych i wyrównanych w końcówce mecz. W którą stronę to pójdzie to już nie mam pojęcia, choć w marzeniach widzę wszystkie pięć palców u lewej ręki Tima z pierścieniami.
Hm. Spurs w siedmiu? Chyba tak.