Na Brooklynie zadecydowała jedna akcja na samym finiszu, w San Antonio było już właściwie po wszystkim po pierwszej połowie. Mavs pokazali się w tej serii z bardzo dobrej strony, Rick Carlisle sprawiał Greggowi Popovichowi sporo problemów i ta rywalizacja była zaskakująco długa, ale chyba nie mogła zakończyć się inaczej. Spurs są dużo, dużo lepszą drużyną niż ich rywale z Dallas i wczoraj to pokazali. Kiedy przyszedł ten najważniejszy moment, zrobili co trzeba i rozegrali swój najlepszy mecz tej serii. Obyło się bez niespodzianki.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
To byli Ci Spurs. Ciekawe czy tylko na ten mecz, czy może wracają do dyspozycji z końcówki rs.
“Tymczasem Popovich będzie musiał ograć byłego asystenta Carlisle’a.” W PTB zmienili trenera? ;)
chyba nie zmieniali- Terry Stotts był asystentem Carlisle’a jeszcze w sezonie, w którym zdobyli mistrzostwo ;)
Świetna seria Ginobiliego…ciekawe czy utrzyma formę w dalszej części PO. Po stronie Mavs szacun dla Cartera, za całą serię.