NBA vs. Sterling – co dalej?

4
AP Photo/Mark Humphrey
AP Photo/Mark Humphrey

Adam Silver ma wielkie jaja. To była moja pierwsza reakcja na wyrzucenie Donalda Sterlinga z NBA. Pierwsze uczucie, które mnie ogarnęło – zanim jeszcze zastanawiać się zacząłem, co oznacza ta decyzja – to olbrzymi podziw dla nowego komisarza ligi. Z jednego, podstawowego powodu, Adam Silver zdjął wszystkim ciężar z ramion. Wziął całą odpowiedzialność za sprawę na siebie i jakkolwiek jego decyzja będzie oceniana z perspektywy czasu, nie bał się jej podjąć.

David Stern był wielką postacią. Adam Silver już po 3 miesiącach jest krok przed nim.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMiędzy Rondem a Palmą (72): Składana
Następny artykułDniówka: Loteria play-off

4 KOMENTARZE

  1. Przemku, ja widzę w decyzji Silvera jeszcze jedna słuszność. W końcu uwolni tą organizacje od kiepskiego właściciela który moglby zaprzepaścić potencjał jak jaki tkwi obecnie w Clippers. Clippers w ciągu tych 33 lat rządów Sterlinga są na samym dnie ligi. Widzialem statystyki meczy Clippers, nawet jakby przez najbliższe 10 lat wygrywali po 82 mecze w sezonie to i tak mie dobija do 50%. Wiec czemu nie wykorzystać okazji i nie wykosić wlasciciela który nie ma zamiaru i nie chce wygrywać, a tylko liczyć kase. Lakers przez najbliższe sezony to będzie slaby zespól, Clippers będą numerem 1 w LA- chyba drugim największym rynku w USA. Decyzja Silvera jest przemyślana ina pewno obgadana z co najmniej 1/3 właścicieli. Nie podjąłby takiej decyzji nie mając silnego poparcia.

    0