Na pewno pamiętacie Space Jam i to jak kosmici zabrali talenty zawodników NBA. Patrick Ewing miał problem ze złapaniem piłki na linii rzutów wolnych, a Charles Barkley był ogrywany przez dziewczyny na ulicznym boisku. Jakiś czas temu pojawiły się plotki o możliwym sequelu tej super produkcji i mówiło się, że teraz w buty Michaela Jordana może wejść LeBron James. Później sam zainteresowany temu zaprzeczył i nie wiadomo czy kiedyś obejrzymy Space Jam 2, ale może tego nie potrzebujemy, skoro podobne rzeczy dzieją się obecnie w NBA. Roy Hibbert został ofiarą kosmitów. Zabrali jego talent. To musi być to, bo jak inaczej wytłumaczyć, że od kilku tygodni zupełnie nie wie jak grać w koszykówkę?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Miałem to samo skojarzenie ze space jam w tym meczu. I odnosi się to do całej s5 pacers.
To nie jest tak, że Hibbert pierwszy raz zalicza taki “slump”.Wielu już zdążyło zapomnieć ale przecież w zeszłym sezonie Roy miał fatalny start i wyglądał całkiem podobnie jak w tym momencie.Podejrzewano nawet, że jego dobra gra wcześniej to jedynie efekt roku kontraktowego.Sam pamiętam mecze w których Mahinmi wyglądał jakby to on dostawał 60 mln a Hibbert był zadaniowcem.Dopiero dwa ostatnie miesiące przyniosły poprawę jego gry a w playoffs pokazał swą rzeczywistą wartość.W tym roku jest niestety odwrotnie bo zamiast grać z miesiąca na miesiąc lepiej to stacza się na dno.
Trudno tak naprawdę orzec czy to kwestia psychiki, zmęczenia czy może frustracja wynikła z sytuacji i atmosfery w drużynie.
https://pbs.twimg.com/media/Bl2N9aNIQAE6TYw.png:large
Podobno w zakładce coaches jest promocja Mchale + Brooks w cenie jednego…
Za drogo!
Akurat zła dyspozycja na początku zeszłego sezonu była spowodowana kontuzję, bodajże nadgarstka chyba. Nie dorabiajmy historii :)
Dokładnie to samo sobie pomyślałem oglądając Hibberta w ostatnim meczu!
Zresztą nie tylko on, Hill też nie jest sobą co symbolicznie potwierdził
“wbijając” do kosza piłkę która już w nim w zasadzie była.
Na live wygląda slabo, ale te statsy z 3 meczy PO sa katastrofalne! Musi się przebudzic, nie spotykany az tak drastyczny spadek formy w tak krótkim czasie.