Fantastyczne zwycięstwo po dogrywce dla Washington Wizards w meczu nr 2 z Chicago Bulls 101:99 i jak słusznie zauważył komentujący ten mecz w TNT Steve Kerr – budujące doświadczenie dla duetu przyszłych gwiazd Wizards Johna Walla i Bradley’u Beala, którzy wykombinowali razem 42 punkty z 37 rzutów, 12 zbiórek i 9 asyst.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jak usłyszałem, że niby Wizards biorą czas, to myślałem, że to żart jakiś. Ale potem zaczęli schodzić na ławkę. Musiałem ochłonąć i sobie wyjść na balkon, żeby zapalić. Randy Wittmanie, masz szczęście, że około 5 nad ranem nie było już tak zimno!
Ohh Randy… Why?!
Co wy z tym Wittmanem wszyscy? Jak się przyjrzycie to widać jak składa on dłonie do timeoutu mniej więcej w momencie przechwytu Beala(reakcja sędziów spóźniona), przechwytu w stronę własnego kosza , a że ten z jakąś dziwną obroną Butlera trafił później niekryty trójkę? Z igły widły.
Maciek,
W zdaniu:
“Piłka wpadła do kosza i Beal pełen niezrozumienia w kierunku swojego stratega poszedł na ławkę”
Przed i po słowie strateg – brakuje cudzysłowu.
Nie nagrywacie dzisiaj palmy, że jesteś tak hiperaktywny w komentarzach?:)
Oglądanie Andre Millera jest niesamowicie przyjemne. Polecam dla odstresowania. Został sprowadzony do Wizzards dokładnie po to co w tych dwóch meczach robił :)
Zgadzam się. Kropka.
btw:
kto by się spodziewał, że to Wizz będą pierwszymi, którzy będą prowadzić w serii 2-0. I że Bulls nie wygrają choćby jednego meczu u siebie. Mogą już nie wrócić do Chicago jak Gorti i spółka utrzymają tą intensywność.
sytuacja z Wittmanem komiczna, widac ze brakuje mu jeszcze obycia w playoffs. poza tym jednak imponujaca gra Wizzards, sa juz w polowie drogi do kolejnej rundy gdzie pewnie po meczarniach. ale jednak beda czekac Pacers.
W tym momencie Bulls są dużo większym wyzwaniem niż Indiana.Jeśli potrafią pokonać taką defensywną drużynę jak Chicago to tym większe mają szanse z drugą, która nie dość że nie broni już na topowym poziomie to w dodatku ma problemy z chemią.Po za tym Wizards nic nie muszą, presja nie jest po ich stronie a wszystko co osiągną w playoffs i tak będzie nadwyżką.Na Pacers leży ciężar dotarcia przynajmniej do Finałów Konferencji i to oni będą w każdym kolejnym meczu grać z duszą na ramieniu.
Wittman jest po raz pierwszy w PO i po raz ostatni. Po sezonie będzie w WSH nowy coach. Wittman słynie też z tego, że rotacji trzyma się sztywno i nie reaguje na to co się dzieje.
Często sadza gorącego gracza, tak jak posadził Millera w G1, a kiedyś Seraphina. Albo nie wpuszczał długo Gortata z ławki kiedy ten grał świetny mecz z MIA…
Bye, bye.
zNYKu – you made my day.