Grizzlies skorzystali z mojego gameplanu i wyrównali serię z Thunder, z kolei Clippers postanowili nie wpadać w żadne kłopoty z faulami i przypomnieli Warriors jak wyglądała ich obrona za czasów Latającego Cyrku Dona Nelsona. Dziś czas na odrabianie strat na wschodzie. 3 drużyny walczą o to, by nie wyjechać ze swoich miast przegrywając 2:0.
Godz. 1:00 Indiana Pacers – Atlanta Hawks (0:1)
Kryzys Pacers trwa w najlepsze. Roy Hibbert po zrzucaniu wszystkiego na plecy kolegów wziął na siebie odpowiedzialność i przyznał, że to on stał się problemem w obronie. Trudno mu nie przyznać racji. Oddał 14 zbiórek w ataku smallballowej drużynie. Wpuścił 11 razy na linię Paula Millsapa i 10 razy Jeffa Teague. Gdzie ten potwór z początku sezonu, dzięki któremu rozgrywający bali się patrzeć w stronę pomalowanego? I może to jest właśnie klucz do zmian!
Skoro Hibbert nie daje z siebie tego co potrzebują Pacers po bronionej stronie, a w ataku wygląda jakby grał w rękawicach bokserskich to może czas zagrać coś nowego Indianie. Frank Vogel pokazał już, że nie boi się desperackich ruchów, więc rozwiązaniem może być granie frontcourtem David West – Luis Scola. Scola może nie jest wybitnym obrońcą, ale z pewnością chętniej będzie biegał za Anticiem i Millsapem niż Hibbert. W dodatku znacznie więcej może zaoferować w ataku. Przy dołującej formie George’a Hilla warto pomyśleć o zwiększeniu minut dla CJa Westa.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Liczę na dobry mecz Lowry’ego i awans w D2F :)
INNE portale i Maciek. On też pisał o wspaniałym meczu Marcela. Docenił zbiórki i nerwy ze stali w rzucaniu wolnych, więc… nie bądź taki przekora Paweł, bo to był bardzo przyzwoity mecz MG13 ;)
W pierwszej połowie był mocno zajebany w akcji, więc przyzwoity to trochę za dużo. Stać go na dużo więcej.
przestań. sporo zbierał, rzucił kilkanaście punktów i miał zajebistą akcję – ofensywna zbiórka + dagger na bodajże +6 punktów w ostatniej minucie (bodajże 96-90)
No właśnie, dopiero pod koniec zaczął grać. Niby o to chodzi, ale przez większość meczu mocno w cieniu Nene.
Ahh Randy, czemuś ty jest trenerem. Wizzies mają przewagę talentu/atletyzmu w prawie każdym miejscu na parkiecie. Gdyby nie Thibs byliby faworytem.
Double-double w Play-Offach. Portale inne miały prawo tak pisać. Czepiasz się Paweł!;)
Hajp jak zwykle, ale trochę się poddałem i mam dziś Gortata w Drive to the Finals. A co!
no to gratulacje:)
Ja nie mówię, że zagrał źle. Dobrze, ale to nie on był kluczem do zwycięstwa w tym meczu. Nie wiem czy był trzeci w takim minirankingu.