Sezon na Finiszu: 22 trójki JR’a Smitha kontra biceps LeBrona, osłabieni Heat wygrali ważny mecz z Knicks

6
fot. AP Photo
fot. AP Photo

Przed nami sama końcówka sezonu, więc zastępujemy Flesza serią “Sezon na Finiszu”, aby dokładniej spojrzeć na to co dzieje się w drużynach, które 19 kwietnia rozpoczną playoffy.

JR Smith przeszedł w niedzielę do historii, ale kluczowy mecz dla wyścigów o 1 i 8 miejsca w Konferencji Wschodniej dosyć zdecydowanie wygrał team, za którego ławką siedziała 45-letnia silikonowa Portorykanka w skórzanej sukience z logo Miami Heat.

MIAMI 102, NEW YORK 91

Heat zrobili kluczowy run serią 21-8 na przełomie trzeciej i czwartej kwarty, prowadząc na osiem minut przed jej końcem 85-70. Wystarczyło kilka doskonałych rozegrań ataku pozycyjnego w smallballu – kickoutów i ekstra-passów, kończonych rzutami za trzy Ray’a Allena, którego krył zupełnie nie radzący sobie w tej roli Tim Hardaway Jr.

LeBron James i Heat po sennym starcie bardzo długo szukali ofensywnego groove’u, grając bez Dwyane’a Wade’a i Chrisa Andersena, ale gdy go w końcu znaleźli obrona Knicks wyglądała jak obrona Knicks.

Historia meczu była jednak gdzie indziej…

Jeśli widziałeś, wiesz o czym piszę – tak, też byłem prawie gotowy zrobić standing-ovation, gdy w ostatniej akcji meczu JR Smith oddawał swoją 22 trójkę, bijąc tym samym rekord NBA należący do Damona Stoudemire’a.

James poniewierał fizycznie w ataku swój matchup z Imanem Shumpertem, selektywnie dostając się pod obręcz, rolując, kończąc kontrataki 1-na-3 (lub 1-na-wiszącego mu na plecach Hardaway’a) i zdobył 38 punktów z 22 rzutów i 12 wizyt na linii…

 

…ale w obronie pozwolił w trzy pierwsze kwarty czterokrotnie Smithowi rzucać bez ręki na twarzy, co rozpaliło kolegę Larry’ego Sandersa z ich pro-cannabis komitywy.

Smith nie tylko pobił rekord NBA w ilości prób, ale trafił 10 z 22 trójek na 32 punkty, bijąc tym samym klubowy rekord celnych rzutów za trzy Bockers należący do Johna Starksa. Jego próby w czwartej kwarcie były jedyną rzeczą, która trzymała Knicks w meczu, ale z minuty na minutę polowanie na nie przyjmowało charakter coraz bardziej opętańczy, ale łącznie w trzech ostatnich meczach Smith trafił 24 trójki (także rekord NBA).

Carmelo Anthony, grając z kontuzjowanym ramieniem, wyraźnie pozbawiony był tego dodatkowego ooomph we wszystkim co robił, stąd tylko 4/17 z gry, 13 punktów i także sześć asyst, bo rzutów byłoby więcej, ale grał pasywnie. Raymond Felton miał cztery przechwyty, 15 punktów i gorący start, ale jego wieczór w Miami zakłócony został kłopotami z faulami. Pablo Prigioni nie patrzył na kosz, Amar’e Stoudemire tym razem nie wyglądał jak All-Star i Knicks mieli kłopoty z aktywną od dwóch tygodni obroną Heat, wchodzącą powoli w playoffowy vibe.

W Heat Chris Bosh miał season-high 14 punktów w meczach przeciwko Knicks (yup, miał 6, 4 i 6 w trzech poprzednich meczach). Ale James miał pomoc od Mario Chalmersa, który rzucił efektywne 15 punktów i rozdał cztery asysty oraz u Allena, który trafił 4 z 12 trójek Miami. Norris Cole rzucił tylko dwa punkty, ale miał 5 asyst i to jego decyzje w half-court offense, obok fantastycznej obrony w pułapkach na obwodzie i gry na deskach Udonisa Haslema (6 punktów, 11 zbiórek) były tym co pomogło Jamesowi po słabym starcie wynieść poziom energii Miami na wyższy level.

Kiedy to piszę nie znamy jeszcze wyniku meczu Indiany z Atlantą, więc Heat z bilansem 53-23 mają pół meczu przewagi nad Pacers (53-24). Zanim jednak w piątek Heat zagrają z Pacers coś co wygląda jak The Mecz Sezonu Regularngo, czeka ich w tygodniu back-2-back z Brooklynem i na wyjeździe z Memphis. Nie wiadomo czy z Wade’m, który leczy od sześciu spotkań kontuzjowane w poprzednim meczu z Indianą ścięgno udowe.

Knicks też będą patrzeć na to czy Paul Millsap w końcu zagra dobry mecz w tym sezonie przeciwko frontcourtowi Pacers. Knicks z bilansem 33-45 tracą 1,5 meczu do Hawks (33-42), mając z nimi też najpewniej przegrany tie-breaker przez gorszy bilans w meczach z Konferencją Wschodnią (Knicks 22-26, Hawks 23-22).

O meczach Indiany z Atlantą oraz o OKC-Suns i Spurs-Grizzlies więcej w poniedziałek rano.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPrzyszłość Bucks w rękach inwestorów z Nowego Jorku? Magic będą następni?
Następny artykułSezon na Finiszu: Pacers rzucili 23 punkty do przerwy i zostali rozjechani przez Atlantę

6 KOMENTARZE

  1. dosłownie wczoraj natknąłem się na kampanię Nike z JRem jako instruktorem “bycia clutch” :) Trochę byłem przerażony czy aby ten świat nie zwariował, był przecież w połowie sezonu statystycznie najgorszym w NBA.

    a tu proszę… wydaje się też, że ze zdrowym Melo i resztą Nyksi są na tą chwilę zakładając ew. pojedynek z Pacers – 4:2 do przodu i seria bez historii

    no chyba, że Bargniani da back up

    0
  2. 55-23 do przerwy .. ups grają u siebie ….. To musi być jakiś REKORD !!. Oczywiście oprócz najgorszej połowy Pacers w historii, bo to już komentatorzy powiedzieli.
    Kibice ich wybuczeli….

    Bobcats mogą ich pyknąć w play-off. W sumie BigAl i tak ich skopie. To dopiero byłoby story :D :D. Ba, w takiej formie, nawet Bukcs byliby faworytami ;-)

    0