Golden State Warriors byli jedną z najlepszych historii poprzedniego sezonu, a zwłaszcza playoffs. Świetnie oglądało się ich grę, ale też to jakim byli zgranym zespołem. Mieli bardzo dobrą atmosferę w szatni, za którą odpowiadał pastor Mark Jackson. W tamtym czasie dużo mówiło się o jego umiejętnościach motywowania zawodników, tworzenia chemii między nimi i był też poważnie brany pod uwagę jako kandydat do nagrody dla najlepszego trenera. Teraz pojawia się coraz więcej głosów krytyki wobec Jacksona, a zamiast o chemii w zespole, mówi się o tym, że atmosferę psują jego problemy z zażądaniem sztabem trenerskim. Wczoraj Adrian Wojnarowski z Yahoo Sports jako pierwszy doniósł, że head coach Warriors odsunął swojego asystenta – legendę wśród zawodników z końca ławki – Briana Scalabrine.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Co ten czas zrobi?
Adam przewiduje po prostu, że czas ukarze Marka Jacksona za pozbycie się White Mamby ze sztabu szkoleniowego ;)
“Teraz chemia w zespole nie zniknęła, ale na pierwszy plan wysuwają się problemy Jacksona z zażądaniem swoim sztabem trenerskim.”
Co podmiot liryczny miał na myśli? Proszę o egzegeze. A tak serio to z szacunku dla czytających wypadałoby sczytać artykuł przed kliknięciem enter.
Wysłali Scala do D-League, normalnie równia pochyła dla Wojowników. Chyba refleksja zNyka przy porannym goleniu z przed 2msc, może stać się ciałem i GSW mogą wylądować poza elite 8 na zachodzie:-)
Jak już jesteśmy przy karaniu to sprzed, a nie “z przed” :)
kogo czas będzie karał?