Flesz: 37 punktów Griffina przeciwko Suns i pięści Tuckera, Heat pokonali Wizards, career-high zbiórek Gortata

11
fot. newspix.pl
fot. newspix.pl

Siedem spotkań rozegrano ostatniej nocy. Fan boksu Marcin Gortat wierzy, że Washington Wizards są w stanie pokonać Miami Heat w serii playoff, PJ Tucker dał się wyprowadzić z równowagi Blake’owi Griffinowi, a Paul Millsap i DeMarre Carroll wrócili do Salt Lake City. Tam obyło się bez spięć.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułRaport: Phil Jackson zaakceptuje ofertę Knicks. Woj-raport: to jeszcze nic pewnego
Następny artykułJoel Embiid ma problemy z plecami – to niezbyt dobry znak dla skautów

11 KOMENTARZE

  1. Ale chyba też jeden z dwóch bloków Bosha (niezaliczone – goaltending) był poprawny. Gorti mocno skiepścił początek meczu. Dobrze, że chociaż na tablicach powalczył. Ale historią meczu były podania (tak z 5?) Czarojedziów przeciwnikom. Nie przechwyty Heat, tylko podania prosto w ręce przeciwników. Jak przeciwko mistrzom wymuszania strat oddajesz kilka posiadań zupełnie NIE wymuszonych, to nie możesz wygrać meczu. No i te katastrofalne pudła z down town zupełnie open, że się tak brzydko wyrażę. Irytujący byli dziś Wizards a i tak zaskakująco długo byli w tym meczu, prowadząc nawet w ostatniej kwarcie. Co prawda to było back2back ale Heat są bardzo daleko od mistrzowskiej formy.

    0
  2. Wizzis przegrali na prośbę swą, a w zasadzie na prośbę swojego trenera. Kiedy coach Spo zastępował rezerwowych starterami na ok. 9 minut przed końcem, Randy spokojnie – jak to ma w zwyczaju – przeczekał z powrotem starterów do niespełna 5 minut do końca spotkania. Szkoda tylko, że Miami grało już w tym momencie na pełnych obrotach, startowym składem od kilku minut, natomiast zastygnięty Gortat ledwie wszedł na parkiet.

    Jest to typowa rotacja dla Gortata, ok rozumiem. Tylko dlaczego w meczu, w którym twoja podstawowa przewaga, Randy, jest traktowana jako element standardowej układanki, a nie twój atut?

    Właściwe czy ktoś mi może powiedzieć, czy którykolwiek z trenerów drużyn będących w tym momencie w PO, stosuje rotacje w których w kluczowych momentach spotkania skład kończący spotkanie wchodzi na parkiet na ok. 5 minut do końca?

    0
  3. O co chodzi z Griffinem?
    Kolejny raz ktoś go bije, popycha, przewraca itp. Jak to wytłumaczyć?
    Czy chodzi o to, że jest tak dobry i chcą go sprowokować (jak GSW)żeby wyleciał z meczu? Jeżeli tak to czemu nie prowokują tak LBJ, KD czy choćby Parkera z SAS? Czy chodzi o to, że w przeszłości ładował okrutne dunki i prawie dunki nad innymi graczami pokazując zupełny brak szacunku? Jeżeli tak to ma chyba dużo pecha, że jest mu to tak pamiętane i w taki bolesny sposób wypominane. Czy może chodzi o to, że jest jakimś niemiłym sukinsynem na boisku? Jeżeli tak, to chciałbym coś o tym przeczytać/usłyszczeć. A może zwyczajnie chodzi o to, że jego atletyczny styl gry (pod tablicą dużo przepychanek, walki w klinczu, bolesne bodiki itp) wyzwala w przeciwnikach niezdrowy wku*w i puszczają im nerwy?
    Czy też może wszystkie te aspekty po trosze składają się na fakt pomiatania przez innych zawodników gwiazdorem z LAC?
    REDAKCJO – wydaję mi się, że jest to ciekawy temat i warto byłoby mu przyjrzeć się bliżej.
    BTW. uważam, że niezależnie od przyczyn Liga powinna mocniej interweniować w agresywnych/niesportowych próbach powstrzymania dynamicznych akcji, jednocześnie odpuszczając pedalskie gwizdki przy byle muśnięciu zawodników w tłoku podkoszowym/wjeździe na kosz.

    0
  4. No właśnie, o co chodzi z tymi niezaliczonymi blokami Gortata? Wydawało się, że dał czapę LeBronowi (ale tam być może nie było bloku tylko rzut w kant tablicy) i z pewnością pięknie zablokował Chalmersa co jest na jednym z filmików. Dziwne.

    0