Steve Nash jest obecnie najstarszym zawodnikiem NBA i wygląda jakby był już jedną nogą na emeryturze, mając ogromne problemy zdrowotne, które od blisko roku trzymają go poza grą. W tym sezonie wystąpił jak na razie tylko w 10 meczach i bardzo możliwe, że już więcej nie zobaczymy go na parkiecie. Co prawda sam Nash nie wyklucza, że jeszcze wróci przed końcem rozgrywek, jednak Mike D’Antoni wątpi, że mu się to uda. Ale Steve nie ma zamiaru się poddać i jeśli nie w tych rozgrywkach, to chce zagrać w kolejnych. Chce odejść z NBA na własnych warunkach, a nie zmuszony do tego przez kontuzje. Jego walkę o powrót do zdrowia i kontynuowanie kariery pokazuje świetna seria Grantland „The Finish Line”.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Tak trochę abstrakcyjnie – wywalić MDA, a w jego miejsce posadzić Nasha i Bryanta. Byłby to niegłupi eksperyment ;) .