Dwóch graczy, o których w momencie ustalania oczekiwań mówiono, że są utalentowani, podjęło próbę ratowania swoich wielkich karier. Na palcach jednej ręki możemy policzyć przykłady zawodników, na których wielu machnęło ręką, a ci jak Feniks z popiołu poprzez ciężką pracę zdołali wraz z drugim podejściem ugruntować swoją pozycję w zespole NBA. W bieżących rozgrywkach nieutrwaloną dotąd wartość udowadnia Gerald Green, z którego Jeffowi Hornacek’owi udało się zrobić naprawdę przyzwoitego all-around playera.
Łatka dunkera, gracza jednowymiarowego i niezdyscyplinowanego mocno wpłynęła na odbiór Greena wśród generalnych menadżerów. Ci w ostatnich latach są bardzo przezorni w ściąganiu graczy o kulejącej reputacji. Element chemii w drużynie odgryza się, gdy jest zaniedbywany poprzez ryzykowne wybory. Psucie atmosfery pozyskiwaniem zawodnika nie myślącego kategoriami profesjonalisty jest jak zabawa z ogniem. Ryan McDonough przygotowując rotację na sezon 2013/2014 wiedział, że może Geraldowi dać kredyt zaufania. Zawodnik w Phoenix nabrał wiatru w żagle. Osobiste ambicje odłożył na bok, w pełni oddając się do dyspozycji trenera.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
White w zasadzie jest dla Sacramento opcją typu low risk high reward. Nie sprawdzi się? Git, 10 dniowy kontrakt kończy się, doggie a fuera, wypali? Super, White miał przewidywany potencjał na super star’a (niech chociaż będzie solidnym role playerem, to będzie sukces).
Koniec końców, przecież nie zarazi Cousinsa strachem przed lataniem samolotami.
Życzę Royceowi jak najlepiej. Zresztą pamiętam hype Maćka przed jego debiutanckim sezonem (a jednak kilku grajkom jeszcze za czasów ZP1 Maciek wywróżył kariery vide Paul George, czy Larry Sanders). Tylko, że Kings mają już Jasona Thompsona, Derricka Williamsa, Carla Landryego i Reggiego Williamsa na PF + kilku centrów. Po co on tam? Jakoś nie czuję nowego managementu Sactown…