John Wall wygrał Konkurs Wsadów, który zmierza ku upadkowi

14
fot. AP Photo
fot. AP Photo

W ostatnich latach Konkurs Wsadów sięgnął swojego all-time low. Jest już tak nisko, że w sobotę w Nowym Orleanie wygrał go jedyny z uczestników, który swój dunk wykonał w pierwszej próbie.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułMarco Belinelli trafiał moneyballs i został królem trójek
Następny artykułPlusy i minusy konkursowej soboty

14 KOMENTARZE

  1. Zgadzam się, że komplikowanie zasad do niczego nie prowadzi, bo wtedy nawet fajny dunk umknie w tej całej otoczce cyrkowej. Maciek ma rację, opatrzyły nam się dunki, praktycznie codziennie mamy w top10 jakiś dunk, który przy lekkiej modyfikacji nadawałby się do konkursu, trzeba albo zaprosić największe gwiazdy, dac im dużo kasy czy coś, bo z takim kierunkiem rozwoju to za 2 lata będzie mozna trampoliny używać.

    0
  2. Zwycięstwo wschodu było dla mnie oczywiste od samego początku – Barnes to dla mnie kompletna pomyłka, dunki niby trochę pod Kempa, ale jednak bez tej energii, Shaqlemur – winda niesamowita, tylko kreatywności zabrakło (z taką windą mógłby nad obręczą zaparzyć herbatę i dopiero dunkować), pozytywnie zaskoczył mnie Lillard, nie przypuszczałem, że gość ma taki hangtime.

    Generalnie jednak słabo, dunk Walla niezły, 360 George’a pyszna, poza tym raczej nie ma o czym mówić.

    0
  3. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i powiedzieć sobie otwarcie, że pozostałby olbrzymi niesmak, gdyby nie ostatni dunk Walla, który faktycznie był bardzo efektowny, wykonany z należytą energią i – co najważniejsze – za pierwszym razem. Ogólnie rzecz biorąc, poziom i formuła konkursu rozczarowały, zważywszy na to, jak silna, na papierze, była obsada. Bez rewolucji ani rusz.

    0
  4. Dunk Barnesa był podsumowaniem tego konkursu. Nikt nie wiedział o co chodzi. Wszystko stało się jasne gdy Barnes za trzecią próbą wsadził piłkę dwoma rękami, a na animacji z gry ten wsad był pokazany jako wykonany jedną ręką. Poczułem się strasznie zażenowany, Harrison chyba też. Do tego to zbliżenie na gościa, który coś tam wklepywał w ten komputer przy wyłączonym ekranie. Konkurs wsadów na Battle for Poland w Kaliszu stoi na o wiele większym poziomie. Przy piknikowej atmosferze i bez milionowo dolarowej otoczki.

    0
  5. Griffin już był i wykonał wszystko to co ma najlepszego w zanadrzu, musiał by odstawić powtórkę z rozrywki albo robić tylko gorsze wsady. Lebron unika tego konkursu bo wie że niczym nie zachwyci publiczności, powiedzmy że wykona to co na filmikach, tych gdzie jest na rozgrzewce przed meczem albo na sali to zaraz wszyscy powiedzą że te wsady już były i to kilka razy czy nawet kilkanaście. Wstawić Sprite Showdown zamiast SDC NBA i powinno być na jakiś czas dobrze, ten konkurs odbywa się w ramach ASW a jest strasznie słaby rozreklamowany, niektórzy nawet nie wiedzą że się odbywa, na nba.com nie znalazłem żadnego filmiku ani informacji na ten temat. Jak jest to to gdzieś to ukryli. Musicie jednak wiedzieć że tam też wsady się powtarzają i też już jest szopka z przebierankami i dodatkowymi rekwizytami które tak naprawdę są zbędne. Publiczność ogólnie jest już zepsuta i dość mocno wybrzydza, po prostu repertuar wsadów nie jest jakiś ogromny a raczej dość ograniczony i nic dziwnego że ciężko jest coś nowego wymyślić. To również tyczy się SDC, nie tylko SW chociaż wiadomo że tą nową formuła wszystko popsuli. Ta rozgrzewka była niepotrzebna, właściwych wsadów które się liczyło było dość mało, każdy miał tylko po jednym.
    Co do Kalisz Streetball to tutaj macie linka do ostatniego konkursu http://vimeo.com/81257402
    Same wsady zaczynają się w 7:30 ale freestyle piłką też warty uwagi.

    0
  6. Zgadzam się w 100% z teorią autora. Dunki, same w sobie, trochę się opatrzyły i chyba powoli odchodzą do lamusa. Coraz trudniej uzyskać podziw publiki podczas sobotniego konkursu. Inna sprawa, że moim zdaniem dunk podczas akcji meczowej jest zdecydowanie bardziej efektowny (ale nie podczas all star game, kiedy mało kto broni, tylko podczas normalnego meczu).

    0