Aj ten Rycerz z Siedmiu Królestw (dziś konicydentalnie premiera, jak kto wie o czym jest mowa) się zabłąkał wśród tych jeleni. Żelazna wola. Siła charakteru. Blaszany drwal. Ależ przywalił petardę zza węgła… Tak z otwartą przyłbicą. Zadziwił. Olśnił. Zadrwił po prostu.
O MIL było dużo dziś w Palmie i Maciek trochę był miał wrażenie zły. Hej chodziło o T. Woltersa (you owe me dude!). Opis MIL w słuchowisku.
W umysłach Kozłów rozpala się jednak myśl…
G. Antetokounmpo i J. Embiid. Sidekicks. Kick Ass!
Wydarzeniem wieczoru był jednak przyjazd Wielkiej Greckiej Rodziny na mecz Gianniego Antetokounmpo.
To co się tam działo w związku z tym przyjazdem, najlepiej oddaje sekwencja zdjęć naszego zaprzyjaźnionego z Redakcją fotografa.
Aj to musiało zaboleć. Porażka z tymi co na CPN-ie tankują już gaz w reklamówki. A przecież to 4-4 to już napawało taką wiarą, taką nadzieję. Że przełamanie, że zryw, że można, że prawie wszyscy na scenie. Jak zabawnie i groteskowo brzmią dziś słowa T. Chandlera – możemy być nr 3 na Wschodzie. Hej dlaczego się ograniczać? Dlaczego nie pozycja nr 1 czy 2? Co za problem? Tyson chyba wciąga za dużo powietrza wydychanego przez MWP i złapał styczność z rzeczywistością na poziomie zespołu parlamentarnego. To tak gwoli ścisłości Tyson. 34 gry do końca. 21 na wyjeździe. Grafik trudniejszy niż do tej pory. Ale hej.
Jerzyk: Panie poruczniku, co teraz będzie?
Franz: Nic, będzie tak samo… albo lepiej…
Z offu: My z synowcem na przedzie i jakoś to będzie.
Zła wiadomość jest taka, że Kemba W. wraca, a Al Jefferson jest ASP. Góra nie zwalnia. Dobra wiadomość, to że reszta (DET, CLE) plezia się w nieładzie.
Patrzymy na JR Smitha. Podobno dostał smsa o treści – „We did it twice. Year after year. Can you dig it?” KM&DS. Smith jeszcze tego nie rozkminił. Myśli że chodzi o Koleje Mazowieckie i Nintendo. Nie jeszcze ich w pociągach nie rozdają! Prawda jest jednak taka, że coś tam się zaczęło dziać w jego grze. Złośliwi mówią, że mu wreszcie zeszło trzecie jajo. Z mózgu. Szczerze mówiąc miałem ciepłe rączki, że odpali na koniec jakiś granat i zrobi polowanie na łanie w stylu radzieckim. To naprawdę nie było śmieszne.
Mecz pokazał to, co wiadomym jest o dłuższego czasu. Jeżeli R. Felton gra słabo – w sensie stanowi opcji w ataku to NYK wyglądają jak po reanimacji czadem. Było brać K. Lowry’ego…
NYK popełnili jednak jeden kardynalny i fundamentalny błąd nie spuszczając ze smyczy tego posokowca – psa na jelenie – B. Udriha. Chłopak aż się palił do jakiejś małej nagonki zakończonej strzelaniem w kotle. NYK nie potrafią wykorzystać tzw. sportowej złości. Eh…
To już oficjalne. NYK przegrali już więcej gier niż w całym zeszłym sezonie. 29 v. 28. Tym samym w takim nawiasiku na koniec sezonu przy nazwie będzie minusik.
Nie wiem jak się nazywają greckie telekamery (φωτογραφική μηχανή με τηλεφακό?), ale za ten wpis należy się, głupio się tak szczerzyć do monitora w pracy :E
Chodziło o Woltersa a nie Wrotena.
Czujny jak łasica Krogulec (Gem).
A na imię mu Nate – jak ten pokurcz z Nugsies co mu ACL strzeliło. Także powinna być chyba literka N zamiast T… 8-)
“pokurcz z Nugsies co mu ACL strzeliło” ??? KCIUK W DÓŁ…
Znyk powiedz od kiedy to stałeś się zwolennikiem transferu Lowryego do Knicks?