Pojedynki pomiędzy Thunder i Warriors są w tym sezonie jednym z najciekawszych w całej lidze. Mieliśmy już game-winnera Andre Iguodali, później Russella Westbrooka, natomiast wczoraj byliśmy świadkami fantastycznego popisu Kevina Duranta. Co prawda Stephen Curry też miał imponujące 37 punktów, 6 trójek i można by próbować napisać, że był to strzelecki pojedynek dwóch gwiazdorów, ale nie oszukujmy się, KD zdominował ten mecz i sprawił, że nic poza nim się nie liczyło. To był jego wieczór.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Ma śmierdzącą rączkę.
MVP!!! MVP!!!
Paulu George, are you watching closely? :-)
Durant wszedł na poziom, który osiągnąć może jeszcze LeBron. Do tego brak Westbrooka w wyścigu o MVP mu tylko pomaga.
Gra bez Westbrooka więc to czas i miejsce na heroball.
Od zabiegu RW0 OKC są 7-5 i to akurat nie jest imponujący stats, tym bardziej jeśli zweryfikujesz trudność tego terminarza.
Wychodzenie po zasłonie na skrzydle aby mieć rzut za 3 oraz izolacje w wykonaniu Duranta to istna poezja. Smaczkiem jest fakt, że robi to w 4q i po raz kolejny w tym sezonie (patrz chociażby mecz z T-Wolves).
Ale nie przesadzałbym, że to jakiś level hard, który może osiągnąć tylko LeBron.
Na tę chwilę moim zdaniem wciąż numerem jeden do statuetki MVP jest właśnie James ale przynajmniej ma konkurenta, nie tak jak rok czy dwa lata temu.
Chodzi o cyferki. Amerykanie je uwielbiają. Do tego bilans jeszcze lepszy po stronie OKC. Bez Russa nie mają imponujących statystyk W-L, ale jeżeli nadal będą wygrywać, a hero ball będzie skuteczny, to statuetka powinna pójść w ręce Duranta. Nie wiem na razie czemu uważasz, że to LeBron jest faworytem. Ludzie powoli się męczą tymi jego wyborami, szału nie ma z jego strony, no i co ważne: OKC nadal jest w wyścigu o nr 1 Zachodu, a jeżeli Heat będą nr 2 Wschodu to nie spełnią jedynego zadania, jakie mieli w regularnym (odeprzeć atak Indiany).
LBJ jest standardowo świetny, ale:
1. gra na wschodzie
2. on sam i jego zespół się oszczędza na PO
więc, sorry, MVP powędruje do KD albo PG :)
*2. For fuck sake. On notuje o 1 punkt, 1 zbiórkę, 1 asystę, pół bloku i pół przechwytu mniej niż sezon temu. Grając przy tym minutę krócej. No i te ostatnio kontestowane dunki, po których ląduje na plakatach zamiast się zwyczajnie odsunąć. No po prostu leń jebany.
No i wypadałoby dodać punkt 3.
LBJ zwyczajnie trudno będzie wręczyć MVP po “gorszym” sezonie, w czym upatrywałbym największy argument na korzyść panów z Indiany i Oklahomy.
Na nim musi być jakiś wysoki szybki PF. A nie klay albo iggy
łatwo powiedzieć, napisać, ale znajdź takiego :)
najlepszy obrońca na KD jest w Spurs
A jak sobie KD radzi vs Leonard? Jest jakiś stat czy cuś?
“A jak sobie KD radzi vs Leonard? Jest jakiś stat czy cuś?”
http://www.basketball-reference.com/play-index/h2h_finder.cgi?request=1&p1=duranke01&p2=leonaka01