Damian Lillard, Russell Westbrook, Reggie Jackson, Tony Parker, Chris Paul itd. itp. O ile George Hill i Mario Chalmers bywa, że pełnią rolę off-guardów w swoich czołowych drużynach Wschodu, tak Konferencja Zachodnia praktycznie w każdym meczu dostarcza co najmniej jednego rozgrywającego na bardzo wysokim poziomie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Kto może być to jedną, dobrze kozłującą parą rąk? Kyle Lowry? Jordan Crawford? Ramon Sessions? Jakieś inne typy?
Ciężko coś wybrać bo najlepszą parę zakontraktowało ostatnio Chicago :D hehehehehe
Ależ genialnie się ogląda te popisy Stefanka. Było jest i będzie wielu świetnych koszykarzy, których warto zobaczyć w akcji, ale Curry robi niektóre rzeczy z taką łatwością, że aż chce się zabrać piłkę, wyjść na boisko i sprawdzić czy to na prawde takie proste.
Chyba trzeba zacząć się modlić o to żęby kontuzje omijały tego pana szeeeeeeroki łukiem.
Szkoda tylko, że GSW jeszcze chyba nie są do końca zdefiniowanym teamem. I w sumie chętnie by przeczytał na szóstym jakąś próbę odpowiedzi na pytanie czego jeszcze brakuje wojownikom do tego by stac się realnym contenderem. Często o tym myślę i nadal nie mam do końca wyrobionego zdania.
Na papierze skład wyglada na kompletny: genialny rozgrywający z kosmicznym rzutem, drugi guard to swietny spot-up shooter do tego zbierajacy dośc pozytywne oceny za gre w obronie, skrzydłowy z papierami na bronienie najlepszych skrzydłowych w lidze do tego trafiający w tym sezonie na jakimś bajkowym (jak na niego) procencie, bardzo wszechstronny ofensywnie silny skrzydłowy i center zbierający dobre noty za swoją solidną grę w obronie.
Co w takim razie sprawia, że Warriors na razie balansuja jedynie w okolicach 8ego miejsca na zachodzie? Może defensywna indolencja Davida Lee? Może brak zawodnika pokroju Jacka, który zabrałby piłkę Curremu i pozwolił mu troszkę pohasać po zasłonach bez kozłowania? Może wszystko po trochę? A może po prostu potrzebuja jeszcze troszkę czasu żeby wejść we właściwy rytm?
Chyba chodzi raczej o doświadczenie. Zmiany kadrowe to ewentualnie 1-2 weteranów na ławce
Ze wszystkim się zgadzam, ale mimo mojego wielkiego uznania dla gry Currego to genialnym ROZGRYWAJĄCYM bym Go nie nazwał. Meczy z 6 stratami i więcej zaliczył aż za nadto.
Masz rację, trochę źle dobrałem słowa… w zasadzie chodzi o to że Steph jest genialnym strzelcem i jest świetny z piłką w koźle i gra jako rozgrywający :D
Silnego Skrzydłowego brak.
Jarret Jack by tam dobrze pasował.