Kiepskie Święta w NBA, czyli długa lista nieobecności, blowouty i przepychanki

11
fot. NBA League Pass

Mecze rozgrywane w Święta w ‘czasie europejskim’ powinny być reklamą dla NBA, ale tym razem wszyscy, którzy zdecydowali się spędzić ten wieczór z ligą na N mogą czuć się bardzo rozczarowani. Niezadowoleni mogli być również kibice, którzy przyszli na żywo obejrzeć te spotkania, ponieważ tylko w Oakland wygrali gospodarze. Ale można było się spodziewać, że to nie będą udane Święta w NBA.

Przeważnie świąteczne pojedynki to nie są wielkie mecze i tylko przed pierwszym gwizdkiem zapowiadają się interesująco. Tym razem od początku było wiadomo, że nic ciekawego się nie wydarzy. Zwłaszcza w pierwszych dwóch spotkaniach. Kontuzje popsuły nam widowisko i ostatecznie było bardzo kiepsko. To była noc nieobecności (Derrick Rose, Brook Lopeze, Carmelo anthony, Kobe Bryant), blowoutów i przepychanek w najciekawszym meczu. A do tego te okropne koszulki…

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.

11 KOMENTARZE

  1. a mi się koszulki podobały. Nie chciałbym ich oczywiście na codzień, ale tak od święta mogą sobie w takich pograć. Mnie przraża raczej możliwość umieszczenia reklam na nich…

    Fatalne zachowanie Boguta i prawdopodobnie sztabu szkoleniowego. Mi to wyglądało na zaplanowaną akcję Australijczyka. Wiedzieli co robią – sędziowie prawie zawsze, w 99% przypadków dają za takie zagrania double technical. Nie ważne co się stało w ciemno można założyć taką decyzję. Pierwszy raz perfidnie i świadomie zostało to wykorzystane przez zawodników i trenerów. Bogut zupełnie bez emocji na twarzy łapie koszulkę Griffina i sobie czeka. Nic więcej nie musi zrobić – dzięki temu usuwa świetnie grającego Blake’a z parkietu. Clippers który do tamtej akcji byli fawrotytem ze względu na Stephena “Nie gram w Święta” Currego, nagle staneli na straconej pozycji. Zirytowało mnie to strasznie. Beznadziejne, antyświąteczne zachowanie Warriors. Sędziowe muszą iść po rozum do głowy i zacząć na trzeźwo oceniać takie sytuacje.

    Dopiero przyjemnie patrzy się na Dwayne Wade’a i Kobego Bryanta. Klasa. Święta powinny wyglądać tak jak sekwencja Paula Georga i LeBrona w ostatnich PO. Jeden posteruje wsadem, drugi trafia transition three i przybijają piątkę na koniec. Magia.

    0
  2. Bogut to jest jednak świnia – powtórzył to, co zrobił w spotkaniu przeciwko Portland, gdzie sprowokował awanturę na parkiecie, ale sędziowie wyrzucili kilku graczy Portland, zamiast Australijczyka. Liga za taką brudną grę i celowe doprowadzanie do przepychanek, a w konsekwencji rozdawania technicznych przewinień oraz wyrzucania zawodników z parkietu, powinna nakładać kary na zawodników i zespoły. Póki co, ekipa GSW wyrasta na pioniera takiej metody brudnej gry.

    0
  3. Przypomnę tylko wszystkim fanom LAC, a także osobom narzekającym na GSW, że w podobny sposób LAC wygrało mecz z OKC, gdy usunęli parkietu Ibakę. Wyszło na zero więc nie ma co tak opłakiwać LAC, którzy żadnym contaderem nie są.

    0