Indiana Pacers mają fantastyczny start sezonu, są najlepszą drużyną Wschodu i realnym zagrożeniem dla Miami Heat na ich drodze do three-peatu. A to wszystko grając bez zawodnika, który jeszcze dwa lata temu był ich największą gwiazdą i pierwszym strzelcem.
Kiedy ponad rok temu dowiedzieliśmy się, że Danny Granger wypada z gry z powodu poważnej kontuzji lewego kolana, mogło się wydawało, że to będzie bardzo duże osłabienie dla Pacers. Ostatecznie wystąpił on tylko w 5 meczach, ale Paul George i Lance Stephenson spisywali się tak dobrze, że szybko zapomnieliśmy, że w tym teamie kogoś brakuje. Pacers nie potrzebowali Grangera, żeby walczyć z Heat w Finale Konferencji i nie potrzebowali go też teraz, żeby jako pierwsza drużyna w całej lidze osiągnąć poziom 20 zwycięstw. Właściwie można było zapomnieć, że Danny nadal jest w Indianie.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Mysle że jeżeli Denny nie zdecyduje się na obniżkę do 15-18 mln przez 3 lata to pożegna się z indiana. a szkoda bo naprawdę lubię tego goscia. Swoją droga czy ktoś pamięta, że w którymś 2k kwestia która zawsze powtarzali komentatorzy był tekst typu
-“Czego potrzebuja Pacers aby znów wrócić do czołówki?”
-Myślę że kluczem do ich sukcesu jest zdobycie kilku młodych talentów takich jak Grenger.
http://espn.go.com/nba/tradeMachine?tradeId=k7qy7cb Myśle, że jedni i drudzy poszli by na coś takiego
Wygląda na to, że jeśli ominą ich poważniejsze kontuzje, to staną w tym sezonie przed ogromną szansą na zdobycie tytułu. W sezonie 99/00 trafili na piekielnie mocnych Lakers, teraz mają na wschodzie Heat. Ale jak nie w tym roku, to kiedy… Za rok różnie może być. Takie organizacje jak Pacers (mocno trzymam za nich kciuki!) muszą wykorzystywać maksymalnie takie sezony.
w sezonie 99/00 to trafili na przepchnietych do finału Lakers, a nie piekielnie mocnych Lakers.
Podczas tego video z blokiem Grangera na Howardzie widać jak ogromny star bonus ma obronie Hibbert. Przecież on tam co najmniej dwa razy położył płasko ręce na Howardzie … Z tak broniącym, bez gwizdków, jakimkolwiek big manem, nikt nie zdobędzie punktów.