Flesz + Podcast: LeBron skrytykował sędziów za ‘Verticality’ Hibberta, wielkie mecze Love’a i Irvinga

22

Aż do pierwszej połowy meczu nr 7 tegorocznych finałów konferencji Roy Hibbert z Indiana Pacers był CO-MVP tamtej serii.

Miami Heat mogą dziś rano zechcieć szybciej masować kończyny Grega Odena, bo Człowiek Hibbert raz jeszcze drapał chmury nad głowami drugiej linii obrony Miami. Po słabej pierwszej kwarcie, w której oddali 30 punktów, Pacers przyszli z najlepszą obroną ligi i rozstroili atak Heat, wygrywając 90:84.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułPacers zatrzymali Heat
Następny artykułJohn Henson – kolejny powód, żeby czasami spojrzeć na Bucks

22 KOMENTARZE

  1. Mój Boże czy ten gość kiedykolwiek przestanie jęczeć?Za każdym razem gdy obrona daje mu się we znaki, krytykuje pracę sędziów, płacze na temat agresywności, mówi o stronniczości.Jęczał gdy Bulls przerwali ich streak, jęczał po meczu numer 4 gdy się “wyfaulował” w serii z Celtics i meczu numer 4 w tegorocznej serii z Pacers.Czy ten gość potrafi wziąć na klatę przegraną i powiedzieć nie zagrałem dobrze?Docenić przeciwnika?Zawsze winni są sędziowie którzy pozwalają na więcej, którzy nie chcą widzieć faulu na wielkim i niepowstrzymanym Jamesie, którzy gwiżdżą przeciwko niemu.Ridiculous.

    0
    • “LeBron będzie krytykowany za to, że w ogóle coś mówi po porażce,” – Mamy pierwszego laureata!

      To mówisz, aż 4 komentarze w półtora sezonu? Tylko płacze i płacze ten Lebron. Powininen w końcu zacząć grać, starać się o MVP regularnego, MVP PO czy pierścień…

      0
      • Psychofani Heat w natarciu!
        A ile razy ma narzekać skoro gdy wygrywają mecze to siedzi cicho?Narzeka tylko w ważnych dla nich momentach – seria z Celtics – wyrównanie stanu; mecz z Pacers – to samo; mecz z Chicago – przerwanie streaku w którym zmierzali do pobicia rekordu.Kiedy ma narzekać?Po meczu z Bobcats jak pokonają ich 20 punktami?
        Pokaż mi też drugą gwiazdę z top 10 w lidze która równie często płacze i skarży się na sędziowanie.
        Kiedy Heat wygrywają to wszystko jest w najlepszym porządku ale jak James przegrywa nie rzucając z tych swoich 18 rzutów 35 punktów to znak, że sędziowie pozwalają przeciwnikom na zbyt wiele.
        Dodatkowo ciągle gada w stylu “nie chcę nic mówić ale nie popełniłem tego faulu”, “nie chcę nikogo krytykować ale oni pozwalają na zbyt wiele”.Pierdolenie w stylu Kanye i jego “imma let you finish”.

        0
        • Z tego co tak czytam to, jak to określasz, psychofani Heat (ja się do nich zaliczam), wyrażają się raczej na luzie na szeroki jak rzeka temat Heat vs reszta świata. “Psycho” nazwałbym raczej antyfanów, którzy od razu wyskakują po każdym meczu jak to sędziowie skrzywdzili przeciwników Heat, jak to dobrze, że w końcu ktoś ich “rozniósł”, kiedy przegrają, jak to Lebron ma zamknąć japę :) (to tylko z dziś) itp. itd. Kto tu jest psychofanem i kto tu jest w natarciu? Skąd to u was ludzie? Małoletni jesteście i taka panuje moda, więc trzeba szczekać jak inni? Bo ja tego nie rozumiem. Lebron powiedział po meczu, nawiązując do jego zdaniem nieodgwizdanego na nim faulu, że (ogólnie) Hibbert może w obronie dużo. Nie, że byli lepsi od IND, ale coś tam, czy np. że sędziowie ich udupili. A ty jak oglądasz mecze regularnie jesteś w stanie zaprzeczyć? Bo ja uważam, że ma rację akurat w tym wypadku i nie przypinajmy do tego dyskusji o wynik meczu, bo nie o tym mowa.

          Co do Indiany to akurat LBJ sam twierdzi, że grają rewelacyjną koszykówkę, a PG to młody superstar, który zatrzęsie ligą, więc raczej uznaje klasę przeciwnika.

          Pozdrawiam

          0
          • Ojojoj! Panowie, najwyższy czas wyjąć sztachety ;)

            BTW czyżby LBJ zaczął budzić większe emocje niż Kobe… nie, niemożliwe

            0
  2. Niech LeBron zamknie japę! Było kilka sytuacji w meczu gdzie było ewidentnie gwizdane pod Miami. mniej więcej 8/10-1 w gwizdkach dla Heat. Jak w każdym meczu grają w 8 na boisku. Kto nie wierzy niech sobie obejrzy z odtworzenia.

    0
    • Poziom uwagi typowego małoletniego hejtera, któremu piana cieknie z pyska, co wynika w tekstu o “zamykaniu japy”. Powiedz mu to w twarz napinaczu internetowy, będziesz miał akcję jak kibic z Rusem i Kevinem dziś nad ranem i skończy się rumakowanie :) Mecz był sędziowany dobrze. Byki w obie strony, na kontrę tylko przypomnę jeżeli mecz tak uważnie oglądałeś dziwne faule np. Rasharda na Scoli, Lebrona na Georgu, niegwizdnięty na Birdmanie, ale obrazu meczu sędziowie w żaden sposób nie zamazali. Wygrali lepsi w przekroju całych 48 minut i tylko ciut, tak jak to wyglądało.

      Co do verticality Hibberta LBJ ma trochę racji. Hasło “Duży może więcej” sprawdza się również w realiach obrony NBA. Ciekawe jak Vogel i Indiana narzekali na flopy i starcalling dla Heat w zeszłym roku, ale w temacie, że West z Hibbertem mogli sobie na wiele pod koszem pozwolić (mały bodicek, stojąc czy skacząc “prawie w górę”, niezagwizdany przy tej masie i gotowe), to woda nabrana w usta i ja nic nie wiem. Można komuś kibicować, można kogoś po prostu nie lubić, ale szkoda jak zawiść zasłania obiektywny przegląd pola i pojawiają się komentarze rozwścieczonych 6-latków…

      Pozdrawiam
      Go Heat!

      0
  3. Bez przesady z rolą sędziów, chyba tylko ten rzut sędziowski George/James był naciągany, reszta decyzji mało sporna. Po obu stronach.
    To tylko regular season ale… Miami nie trafiali trójek (Battier, James, Lewis) i pomimo 21 strat Indiany transition offense Miami wyglądało marnie.
    Brakowało siły z ławki, obecność w rotacji Beasleya i Haslema z pewnością byłaby problemem dla Pacers.
    Adjustment na środę – Haslem i kostki Beasleya wracają na parkiet.
    Beasley na PG24?, a LeBron na West’cie?
    Poza tym Roy Hibbert ciągle jest problemem dla Miami. Jestem ciekaw co wymyśli Riley z tym fantem. Może wróci kwestia Okafora, bo powrót Odena to raczej sci-fiction.
    Cel transferowy jest jeden duży klocek o podobnej kubaturze do Roya. Choć złapanie alterego mającego 218cm i 130 kg Roya nie będzie łatwym zadaniem.
    Lance Stephenson jest jeszcze jeźdźcem bez głowy, wynika to pewnie z Jego nieokrzesania ale wcale się nie dziwię, że Bird chce go zatrzymać.

    0