Dniówka: Dzień, w którym wrócił Kobe

16
fot. AP Photo

Po 240 dniach przerwy z powodu zerwania ścięgna achillesa Kobe Bryant wraca dzisiaj na parkiet.

Mecz pomiędzy Los Angeles Lakers i Toronto Raptors będzie najszerzej opisywanym i komentowanym meczem tego sezonu. Kobe Bryant dodaje kolejną cegiełkę do swojej legendy wracając tak szybko, po tak poważnej kontuzji w wieku 35 lat. Nie ma już właściwie nic do udowodnienia poza tym, że może to zrobić. Nikt nie łudzi się raczej, że Bryant odmieni los Lakers i poprowadzi ich do walki o mistrzostwo. Ze zdrowym Bryantem jest to jednak zespół, który na silnym zachodzie jest w stanie przebić się do playoffów.

Pytanie, na które od 03:30 dzisiejszej nocy zaczniemy otrzymywać odpowiedź brzmi: Kim po powrocie będzie Kobe Bryant? Zanim idą pytania o to, jak wpasuje się do – właściwie – całkiem nowego dla siebie zespołu. Mike D’Antoni podporządkuje wszystko swojej gwieździe, czy Kobe dopasuje się do drużyny?

Pau Gasol mówił dziennikarzom, że Kobe wygląda na zdeterminowanego, by pomóc drużynie i będzie dużo chętniej pełnił rolę kreatora dla swoich kolegów. To jest rola, w której ja chciałbym go oglądać w tym sezonie. To też najlepszy scenariusz dla Lakers, jeśli Kobe stanie się centralnym punktem ofensywy zespołu, ale chętniej oddawał będzie rzuty swoim kolegom. Najgorszy scenariusz to Kobe, który będzie chciał zrobić zbyt dużo i zakocha się znów w hero-ball. Trochę symbolicznie jego powrót przypadnie w meczu z Toronto, którym zaaplikował kiedyś 81 punktów.

Kobe właściwie nie może przegrać tego powrotu. Sam powrót jest już jego wielkim zwycięstwem. Ma już swój nowy, najwyższy w lidze kontrakt, nikt nie spodziewa się po Lakers zbyt dużo, presja jest właściwie zerowa. Nam pozostaje usiąść przez ekranami i trzymać kciuki, bo to należy się każdemu, kto ciężką pracą i uporem potrafi postawić się naturalnej kolei rzeczy. Największą zaletą powrotu Kobego może być w tym wszystkim to, że ktoś wreszcie doda koloru temu bardzo przeciętnemu i ubogiemu w ciekawe historie sezonowi. Jeśli ktoś może to zmienić i sprawić, że będziemy kiedyś wspominać ten sezon regularny, to tylko Kobe.

Dzisiaj niedziela, dzień odpoczynku, więc wyjątkowo krócej niż zawsze. W zamian zapraszam do dyskusji. 3 pytania dla was:

1. Jaka powinna być rola Kobego po powrocie?

2. Czy Kobe Bryant ma jeszcze cokolwiek do udowodnienia?

3. Gdzie w Konferencji Zachodniej znajdują się Los Angeles Lakers z Kobem Bryantem w składzie?

(9-12) BOSTON @ (5-13) NEW YORK (18:00)

(15-5) MIAMI @ (10-10) DETROIT (00:00)

(6-13) ORLANDO @ (14-7) HOUSTON (01:00)

(18-2) INDIANA @ (14-4) OKLAHOMA CITY (01:00)

(6-12) TORONTO @ (10-9) LA LAKERS (03:30)

Poprzedni artykułWeryfikujemy przedsezonowe mity cz. 2
Następny artykułShabazz Muhammad – ofiara amerykańskiego snu ojca?

16 KOMENTARZE

  1. 1. Rozumiem, że to pytanie retoryczne. Bo przecież Kobas nie przyjmie innej roli niż pierwsza opcja/kapitan/franchise player/go-to-guy/Kobe Bryant drużyny.
    Pozwolę Sobie pominąć drugie pytanie i przejść odrazu do trzeciego.
    Myślę, że LAL mogą powalczyć co najwyżej o 8 miejsce Zachodzie, bo nie bardzo widzę kto mógłby wypaść z obecnej ósemki. Dallas ? GSW ? Nuggies ? A jeszcze na ostatnie miejsce szykują się Memphis, Pelicans , Sota. Strasznie dziki ten zachód.
    No ale jeżeli załapią się do PO to myślę, że 1 runda to niestety max.
    P.S. Kobe zawsze ma coś komuś do udowodnienia kropka

    0
  2. 1. Najlepiej dla Lakers byłoby gdyby Kobe faktycznie stał się jednym z kreatorów gry, grał jak najmniej iso i nie zakochał się w heroball. Może wreszcie dla jakości drużyny częściej będzie wykorzystany w catch and shoot. Choć wszyscy wiemy, że tak nie będzie.
    2. Nie. Choć te pytanie świadczy o tym, że wydaje Ci się, że jest pewne grono ludzi którzy napiszą, że 6 tytułu aby mieć tyle samo pierścieni jak MJ. Błąd. Zresztą Bill i Jalen w Birdmesterze genialnie podsumowali tę kwestię. Kto oglądał ten wie:)
    3. Moim zdaniem ciągle są poza top 8. Przy czym jeśli znajdą się w PO, to skończą identycznie jak w ubiegłym roku. Ten zespół ma bardzo mało argumentów, a zachód jest nadzwyczaj mocny. Dodatkowo, pytanie czy skończą ten sezon z Gasolem i jakim realnie wzmocnieniem będzie powrót Kobego?

    0
      • Kuptchak nie raz udowodnił, że potrafi zrobić rzeczy wielkie, najlepszym tego przykładem jest ponownie ściągnięcie Phila na ławkę oraz wyciągnięcie Gasola z Memphis. Na papierze kwartet Nash+Kobe+Gasol+Howard wyglądał zjawiskowo. On ze swoich obowiązków wywiązywał się co do zasady wzorowo. Zapewne gdyby młody Buss nie śpieszył się tak ze zwolnieniem Browna i ściągnięciem świeżo operowanego MDA to lobby projackonowskie pewnie by wygrało tę batalię.

        Ale… nie ukrywam, że pieniądze zaproponowane Bryantowi mnie dziwią, nie powiem, że został przepłacony bo pewnie połowa klubów w tej lidze, gdyby mogła to by Bryanta za takie lub większe pieniądze podpisała. Ale widzę w decyzji managementu LAL jakąś namiastkę efektu Veblena:)

        W każdym razie ten kontrakt lekko krępuje możliwości Lakers na rynku wolnych agentów, chociaż jasno trzeba napisać, że szansę na podpisanie Melo wciąż są realne. Dlaczego Melo? Bo Lakers to nie jest team, który buduje coś systematycznie z sezonu na sezon od zera oraz w tym okienku nie ma lepszego zawodnika którego będzie można wyjąć z innego zespołu.

        A co do planu przewidzianego dla Lakers, moim zdaniem właśnie w pewnej części został uruchomiony.
        Opcja na jeden duży kontrakt, bo co by się stało gdyby tak jak w przypadku Howarda, nie było chętnych do wspólnej gry z Bryantem? a on zgodziłby się na obniżenie wynagrodzenia? Zawsze pozostaje alibi.

        0
  3. Pytanie czy Kobe’go w ogóle interesuje tego typu sława jak Lebrona czyli zawodnika, który nie musi oddawać cholera-wie-ilu rzutów, a raczej pomaga całej drużynie przez kreowanie kolegów, zbiórki czyli ogólnie mówiąc bycie wszędzie. W zeszłym sezonie przecież Bryant miał kilka takich meczów gdzie pokazywał, że stać by go było na pewne ustępstwa w ilości rzutów kosztem dobra całego zespołu (słynne Amnesty That! z Dallas w zeszłym sezonie to dobry przykład). Fajnie byłoby zobaczyć jak grywa bardziej właśnie w ten sposób, byłby to idealny sposób na to by kolejne ileś tam fanów mogło go polubić. Choć oczywiście z drugiej strony lepszy niż Lebron nie będzie więc może próbować nadal żyłować rzuty, zdobywać ponad 40 punktów by nadal prowokować opinie typu “Lebron jest lepszym koszykarzem ogólnie, ale Kobe to najlepszy strzelec, a w clutch to w ogóle panie…” itp.

    0
  4. Pożyjemy, zobaczymy, dajmy Kobasowi 20-30 spotkań ;-) Pamiętacie całą otoczkę i kampanię powrotu Rose’a do gry? Tyle pytań i analiz, adidas reklamował tam i z powrotem Derrick’a i nic z tego nie wyszło.
    Zdrowia mu (KB) trza! :-)))

    0
  5. ja obstawiam, że powrót Kobego sp…. całą grę D’Antoniego. Na razie gra opiera się na szybkiej koszykówce i wielości strzelców. Po powrocie Kobe zmieni się to tak, że piłka po przejściu połowy będzie trafiała do Bryanta aby ten decydował co dalej. Kobe zasysa piłkę, niczym czarna dziura, a obecni Lakers żyją z ruchu piłki.
    Prognoza: LAL nie wejdą do PO. Max 8 miejsce

    0
  6. 1)linijka 15/10/5 wygląda całkiem nieźle ;)
    2)chyba już nie, respect ma, mistrzostwa tez, teraz tylko ściga sie o punkty
    3) 1 runda PO

    apropo kontraktu to o ile dobrze liczę Kobe kończy zabawę w roku 2016 a wtedy wolny będzie Durant, wiem ze to odlegly scenariusz ale tak tylko zaznaczam…

    0
  7. Lanfaust

    8 grudnia 2013 at 21:23

    ja obstawiam, że powrót Kobego sp…. całą grę D’Antoniego. Na razie gra opiera się na szybkiej koszykówce i wielości strzelców. Po powrocie Kobe zmieni się to tak, że piłka po przejściu połowy będzie trafiała do Bryanta aby ten decydował co dalej. Kobe zasysa piłkę, niczym czarna dziura, a obecni Lakers żyją z ruchu piłki.
    Prognoza: LAL nie wejdą do PO. Max 8 miejsce

    dokladnie tak!o ile calkiem niezle patrzylo sie na ta zbieranine to teraz bedzie tyllko gozej…kobas wygra 1 na 10 spotkan swoim heroballem ale jako team beda na dnie zachodu.i sumie dobrze,jak sie prowadzi organizacje tak sie ma:)

    edit:LOL wlasnie jak pisalem posta KB wkurwiony wolal do Gasola o zaslone w akcji nastepujacej po pierwszym pkt po powrocie(z wolnego) juz chcial pokazac jaki jest zajebisty:D skonczylo sie stratoasysta lol:D wiec dzieli sie pilka!!!niereformowalny czlowiek:) calosc okolo 6 minut do konca 2q zobaczcie na LP:)

    0