Całe nasze małe polskie środowisko, które jest w stanie scharakteryzować NCAA korzystając tylko i wyłącznie ze swojej wiedzy, prawdopodobnie wykluczyłoby możliwość drugiego życia Johna Calipariego w NBA. Kentucky do tego stopnia zaabsorbowało szkoleniowca, że próby wyrwania go ze stanowiska, które pozwala mu kontrolować swoje otoczenie, będą waleniem głową w mur. Tym bardziej, jeśli miałby się ich podjąć James Dolan, właściciel o bardzo niejednoznacznej osobowości z wyraźnymi autokratycznymi tendencjami.
Wasze facebook’owe ściany, twitterowe listy i poranne flesze, upatrzyły sobie w Mike’u Woodsonie poletko do szeroko rozumianej dyskusji. Coach, podobnie jak kilka lat temu w Atlancie, stał się przyczyną wszystkich problemów i jednocześnie ich możliwym rozwiązaniem, dlatego jego rola jest tak kluczowa. Ogólnie życie Mike’a to ciężki kawałek chleba. Nowy Jork sprawia, że każdy problem jest dodatkowo potęgowany przez ogrom rynku odczuwającego najmniejsze tąpnięcia. Znalezienie kozła ofiarnego wobec wszystkiego co złe to droga na skróty, ale powierzchownie problem tonuje. Dlatego tratwa, na której Woodson się utrzymuje, może wkrótce rozbić się o skały.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jak dla mnie to bardziej bym pomyślał o kimś kto weźmie ten burdel w garść i wprowadzi kulturę gry w oparciu o D.
Kimś takim dostępnym ATM jest np. Lionel Hollins.
tylko JVG
Też mógłby być, tylko najpierw go trzeba z ESPNu wyciągnąć… do tego nie trenował dawno i jako analityk na pewno zardzewiał
w trenerce.
Hollins z tym jest bardziej na bieżąco.
heh, skoro najważniejszy w NYK jest Melo to raczej On zadecyduje, prawda? A tak całkiem serio, to najwięcej do gadania będzie miała CAA czy jak tam się nazywa ta agencja mająca najwięcej gwiazd w stajni ;)
Widzisz, zapomniałem wspomnieć, że Calipari też do niej należy.
Dzięki, nie wiedziałem :) Teraz to ma sens :D
Tylko czy kokainowy Cal będzie chciał wchodzić w to bagno? Chyba że jak chłopaki z Monthy Pytona będzie chciał spłacić długi ;)