Houston Rockets bardzo łatwo poradzili sobie na własnym parkiecie z Boston Celtics i już po kilku minutach prowadzili 18-1, a pomogły im w tym trzy bloki Dwighta Howarda, po których wyprowadzali szybkie kontry. Środkowy gospodarzy skutecznie chronił obręcz, ale poza tym nie był wyróżniającą się postacią tego wieczora. Zdobył tylko 10 punktów i zebrał 11 piłek przez 28 minut.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Zaloguj się jeśli masz już abonament
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Jeszcze się okaże że foch DH na Wołowinę Fasolę Bryanta był najlepszą sprawą jaka się przytrafiła Jeziorowcom ;)
Ile bym dał,żeby Bynum miał zdrowie Dwighta, nie mówiło by się teraz o Dłajcie,tylko o centrze dominatorze , którego chce sie oglądać jak robi niesamowite rzeczy w pomalowanym,przesuwając obrońców :C