Wychowanek UConn trafił do Charlotte przeszło trzy lata temu z 9 numerem w drafcie. Michael Jordan był wówczas na etapie korygowania swojej roli jako właściciela drużyny NBA. Zaczął ludzi zwalniać, zatrudniać, potem znowu ich zwalniać. Stworzył w Północnej Karolinie obraz najbardziej nieogarniętego pod względem polityki zespołu. Kemba w opinii ekspertów NCCA poradziłby sobie z przywróceniem sensu tej organizacji, ale potrzebował mieć wokół siebie mądrze ułożoną drużynę.
Rozgrywki uniwersyteckie opuszczał jako do bólu ofensywny PG z dużymi defensywnymi ambicjami, lecz także jako ciągle mający wiele miejsca na poprawę play-maker. Był kolejnym z serii rozgrywających z zabójczą szybkością, którzy lubią egzekwować akcje w indywidualnych pojedynkach. Jeśli miał rozwijać się także jako typowy passer, zmuszony był nauczyć się przyciągać znacznie więcej uwagi defensywy, zarówno na dystansie jak i w penetracji. To czasami jedyna droga, aby otworzyć miejsce dla strzelców bądź uruchomić grę pick-and-roll.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Bardzo podobała mi się wczoraj gra Walkera i jestem przekonany, że gdyby nie to zderzenie z MWP, to skończyłby ze znacznie lepszą skutecznością. O ile się nie mylę przed tym miał skuteczność w okolicach 8-11/12. Później trafił już tylko tego step backa w końcówce. Może jego rzut za 3 nie wygląda jeszcze zbyt pewnie, ale i tak nie wolno go zostawić bez opieki. Wjazdy pod kosz ma znakomite. Balans, szybkość, dynamika – ciężko go zatrzymać. No i step back miodowy. Wczoraj dwa najwyższej klasy. Czołowy przechwytujący ligi w zeszłym sezonie. Ciągły postęp. Chyba tym razem Michael trafił w 10.
No niestety, chyba jednak ta kontuzja nadal daje o sobie znać. Wczoraj słaba skuteczność i jestem przekonany, że to skutki “spotkania” z MWP. Może trener powinien dać chłopakowi odpocząć, wyleczyć się.
Swietny wpis. Dawajcie wiecej takich o gwiazdach z 2-3 szeregu, o ktorych nie pisze sie non stop(vide LBJ-e, Kobasy, Duranty itd)
Brawo