Chris Paul to już stary weteran. Preseason niepreseason zobaczył przed sobą Erica Bledsoe i przeszkolił swojego wychowanka w pięć minut. Dosłownie. Masz League Pass, włącz. CP3 wyszedł na ten mecz jakby to było pięć ostatnich minut meczu nr 7 finału konferencji przeciwko San Antonio Spurs: fake przy rzucie i pass pod kosz, pullup po picku i 2 plus 1, zaraz runner, chwila i trójka w kontrze, drugi pullup z faulem po picku, trójka w lewym rogu. To trwało wszystko może nie pięć, z sześć minut, ale Paul maczał palce przy 22 z pierwszych 24 punktów Los Angeles Clippers w tym meczu. Clippers wygrali w Arizonie z Phoenix Suns 102:96.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
“Zagrożenie jakie niesie sobą Reggie Evans nad obręczą można opisać na wiele sposobów – rozsypane pod nogami płatki róż, trampolina, szlafrok wyprany w perwolu, wyrzutnia krów ze skeczu Monty Pythona, niepaląca się obręcz w cyrku, wyściełany jedwabiem zsyp do morza czekolady, widok na Alpy z pokoju na strychu, zgaszone światło i niespodzianka! sto lat sto lat! itd.”
Idę przedłużyć abonament :D
Damn KD!
KD jak Dirk z kolanka. w ogóle bliżej mu do Dirka niz LBJa.
“Clippers bez Blake’a Griffina i Paul z Bledsoe przed sobą grali więcej indywidualnie” – co znaczy ten początek zdania, bo chyba coś jest nie tak napisane. I nie mogę dojść co autor miał na myśli albo nie umie czytać ze zrozumieniem :)