Michael Carter-Williams i Nerlens Noel jeszcze bez kontraktów

0
fot. Mark Cornelison / Newspix.pl

Nowy generalny menadżer 76ers okazał się do tego stopnia nieortodoksyjny, że zaczynamy powoli mieć wątpliwości, czy aby na pewno chodzi w tym wszystkim ciągle o koszykówkę. Bardzo rzadko w historii NBA zdarzają się sytuacje, w których zespół nawet nie chce kamuflować wymówkami swojego nastawienia na tankowanie. Przez kilka ostatnich miesięcy Sam Hinkie kontakt z mediami ograniczał do absolutnego minimum. Zajęty poszukiwaniem trenera adekwatnego do potrzeb zespołu, tych najbardziej naglących, z każdym dniem zwłoki narażał się na coraz więcej głosów krytyki swojej postawy.

Szóstki rozpoczęły tegoroczne okienko transferowe w momencie, gdy pozostałe ekipy ligi je zakończyły. W salary-cap zespołu nadal pozostaje 10,8 milionów dolarów miejsca (doliczając cap-holds – 6 milionów), które zespół musi wykorzystać, aby spełnić ligowe minimum (52 mln). Co ciekawe – kontraktów nadal nie podpisali pierwszoroczniacy wybrani przez drużynę z Philly w tegorocznym drafcie. Michael Carter-Williams i Nerlens Noel zostali przez Sama zaproszeni do uczestnictwa w bardzo długiej podróży, ale z uwagi na to, że nie są kolejnym wcieleniem Kevina Duranta i Russella Westbrooka, czeka ich sporo pracy, aby stanowić w przyszłości o sile Szóstek.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułKryminalne zagadki Portland: Jail Blazers
Następny artykułLaMarcus Aldridge nie chciał transferu