1. Która drużyna Zachodu zrobi największy skok w górę?
Marek Dziuba: Minnesota Timberwolves. Z Ricky’m Rubio i Kevinem Love’m w pełni sił oglądanie ich to czysta frajda… szkoda, że tak rzadko. Liczę mocno na to, że w najbliższym sezonie “Wilkom” wreszcie dopisze zdrowie, a wtedy po latach posuchy wreszcie posmakują (aż chciałoby się napisać trochę mięsa, prawda Pek?) Playoffs. David Kahn już nie zarządza tą drużyną, co samo w sobie jest wzmocnieniem. Minny tego lata wreszcie pozyskała konkretnego strzelca w osobie Kevina Martina, lukę po Andreiu Kirilence zapełnią Corey Brewer i Chase Budinger. Jest też tajemniczy debiutant Shabazz Muhammad i kto wie czy nie okaże się stealem.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
1. Blazers
2. Jazz
3. Lakers
4. Jazz
5. OKC!
1. Wolves
2. Nuggests
3. Lakers
4. wizards
5. Jednak Clippers
Myslalby kto, że Wizards to jednak Wschód, a tu proszę, siurpryza..:-D
To pewnie pod wpływem wczorajszego artykułu o LBJ i Stevensonie ;)
a co wam nie pasuje w moim typie do pkt 4 – Powinniśmy mówić więcej o… ???
Ano tylko to że w artykule dotyczącym zachodu, umieściłeś Wizz druzyne grającą na wschodzie…Tylko o to chodzi.
Hmmm racja, art o zachodzie :) W takim razie więcej o GSW :)
1. Houston Rockets. Choć to moim zdaniem Clippers wygrają zachód w RS to Houston będzie w top 3. Co za tym idzie, skok z 8 miejsca na pudło, będzie największym progresem.
2. Utah Jazz. 2 lata temu odpali w I rundzie ze Spurs, w ubiegłym roku byli 9, w zbliżającym się sezonie wreszcie startowym duetem zostanie “koszykarz FavorsKanter”. Brawo. Na całe szczęście mormoni nie przepłacili Mo Williamsa i postawili na Trey’a Burke’a. Brawo. Czyżby liderem zespołu będzie były podopieczny obecnego coacha Celtics?.
Jako drugą opcje, obstawiam Lakers.
3. Lakers nie awansują do PO i Spurs nie będą b2b w finale. Sorry, ale jakim cudem Lakers mieli by awansować na mocnym zachodzie do PO? Z kontuzjowanym Kobasem, Gasolem na centrze? Nick’em Youngiem jako strzelcem? Kamanem jako liderem obrony? Wreszcie z MD’A na ławce? Wolne żarty, chyba, że (puk puk) kilku wiodących zawodników u pewniaków playoffowych się połamie.
Clippers, OKC, Rockets, Spurs, Grizz, Warriors i Nuggets raczej znajdziemy w drabince PO. Zostaje jedno, miejsce, które powinno przypaść Minnesocie albo PTB.
Co do Spurs. OKC będzie w komplecie, Grizz mocniejsze o jeden sezon, LAC wreszcie mają coacha co ma jaja, a Rockets na papierze ma najlepszego centra i rzucającego obrońce w lidze, do tego dochodzi Warrios z Iguodalą z którymi Spurs mieli kłopoty. To Spurs, oni mogą zrobić wszystko, ale biorąc wszystkie za i przeciw, jest to jednak bardzo mało realne.
4. New Orleans Pelicans. Jestem szalenie ciekaw co z tą gromadą, niesamowitego talentu w postaci Anthonego Davisa, Riversa Jr, Jrue Holiday’a, Tyreke Evansa, Erica Gordona zrobi Monty Williams.
5. Kolejno OKC, Clippers, Rockets, Spurs.
Spurs jak najbardziej mają szanse na B2B w finale i pójdę nawet dalej mówiąc że mogą go wygrać. O ile liczenie na to że Cllipers wygrają RS jest prawdopodobne(w playoff znów to samo i góra 2 runda) to pisanie że OKC będzie w komplecie niestety nic nie zmienia… Dokóki ktoś nie zrozumie że nie można teraz wygrać ligi duetem Ibaka-Perkins dopóty OKC będą się tułać od 1 rundy do maks finału konferencji. Z sezonu na sezon coraz mniej kibicuje OKC na rzecz wzmocnionych GSW którzy moim zdaniem mają ogromne szanse na zrobienie niespodzianki i awans do finału konferencji. Co do Grizz nikt nie wie jak zareagują na zmianę trenera a Rockets cóż, jedna wielka niewiadoma. Mam pytanie na jakiej postawie wysuwasz tezę że Harden jest najlepszym SG w lidze??
o jakim komplecie mówisz? Stracili Hardena, zamieniając go na Martina, któregoś obecnie juz nie mają. Jasne- jest upgrade R. Jacksona, jest solidny Nick Collinson i D. Fisher, ale poza tym ławka OKC świeci pustkami – drugoroczniacy ogrywani w zeszłym sezonie w D-League to za mało.
W RS oobstawiam kolejność Spurs przed Clippers OKC i Rockets[któzy jednak odpadną w I rundzie z Grizzlies]. W finałach widzę Clippers i Spurs, wychodzą Spurs.
@host
jeśli chodzi o komplet miałem na myśli tercet Westbrook, Durant plus Ibaka, gdzie ten ostatni z sezonu na sezon gra coraz lepiej.
Co do roli Duranta w OKC, mam wrażenie, że ciągle patrzymy z perspektywy LeBrona, który nie jest klasycznym strzelcem, stąd też aby wykorzystać Jego potencjał i umiejętności w 100% potrzebni są obok Niego tacy zawodnicy jak Miller, Allen, Battier czy Chalmers itp.
Z kolei Durant to killer, urodzony strzelec, ma najlepszy rzut w całej lidze, zatem czy nie przeceniamy nieobecności Hardena lub Martina? Wiadomo, z nimi ten zespół mógłby być lepszy, szczególnie z tym pierwszym, ale jak mawiał klasyk “kasa misiu kasa $!”
Po podpisaniu przez Wolves Martina, myślałem podobnie jak Ty, ale summa summarum, Ci “drugoroczniacy ogrywani w zeszłym sezonie w D-League” mają taki potencjał który wreszcie będzie miał szansę odbić się od dna.
Poza tym przyznasz, że Martin w PO nie grał rewelacyjnie. Co do ławki – jest Jackson, Collinson, stary wyga Fisher, klocek Thabeet, Steven Adams, solidny Brewer oraz wspomniani przez Ciebie PJ3 oraz Lamb (który ma wszelkie przesłanki aby stać się wybitnym strzelcem).
@Artur Zarucki
“Dokóki ktoś nie zrozumie że nie można teraz wygrać ligi duetem Ibaka-Perkins dopóty OKC będą się tułać od 1 rundy do maks finału konferencji.”
Również irytował mnie Perkins, ale tu jest rola coacha aby znaleźć idealnie rozwiązanie tego problemu. Sorry, ale u Riversa Perkins wyglądał na świetnego defensora, w OKC już tak nie wygląda. Tu wracamy do mojego ulubionego tematu, czyli kluczowym problemem OKC, nie jest brak opcji strzeleckich na obwodzie, czy nie rewelacyjna defensywa i schematyczna ofensywa, problemem kluczowym w OKC jest coach, któremu Panowie z Professional Basketball Club LLC powinni podziękować, a wtedy większość problemów powinno się rozwiązać, chyba, że zostanie zatrudniony ktoś a’la Brooks, czyli np. Del Negro.
Artur, Grizz, de facto mają nowego-starego coacha, dużo tam się nie zmieniło, moim zdaniem podpisanie jako head coacha Dave’a Joergera może wyjść im tylko na plus. Lionel Hollins jest overrated.
Co do Hardena… hmm chociażby, że jego koszykarskie IQ jest wysokie, jest dobrym obrońcą, nie boi się brać odpowiedzialności w crunch time i do tego jest clutch playerem (bodaj 4 miejsce w lidze i 140 pkt zdobytych w CT). Najwięcej w poprzednim roku wykonał FT, był 7 w przechwytach, 6 w minutach na parkiecie, w win shares 4, a 5 w PPG.
Cały ten Jego szlaczek czyli – 38.3 minut, 25.9 PTS, 0.57 FG%, 0.37 3P%, 4.9 TRB, 5.8 AST, 1.8 STL – moim zdaniem wygląda imponująca. Plus fakt, że wciągnął Rockets do PO i to on był przynętą na Howarda. Zresztą DH12 miał wybór czy woli grać z jednym czy drugim topowym shooting guardem ligi.
To z grubsza, tyle, tak z ciekawości zapytam, a kto według Ciebie na chwilę obecną jest lepszy na tej pozycji od Hardena i dlaczego?
oraz
jakie widzisz, przesłanki które pozwolą na postawienie tezy, że “Spurs jak najbardziej mają szanse na B2B w finale i pójdę nawet dalej mówiąc że mogą go wygrać.”
a) Duncan i Manu będą jeszcze starsi:) b) mieli szczęście i kontuzje ich wyjątkowo ominęły c) mieli lekkie PO na zachodzie d) zespoły na zachodzie będą jeszcze mocniejsze, z trudniejszymi macht-upami dla Spurs, e) najgroźniejszy ich rywal na zachodzie był połamany f) Spurs nigdy dwa lata pod rząd nie byli w finale, a jak dostali się do finału to w następnych latach tylko raz dochodzili do finałów konferencji, aby następnie dostać 4:1 z Lakersami:)
Jeśli chodzi o pozycje SG w lidze, Moim zdaniem jest 3 zawodników których ja osobiście cenie bardziej:
– Dwayne Wade 34.7 min,21.1 PTS,52.1 FG%,5.1 Ast,1.9 Spg. Zawodnik którego uwielbiam oglądać(tę cechę akurat Harden posiada), zawodnik który pomimo problemów zdrowotnych odegrał dużą rolę w mistrzostwie Miami. Statsy moim zdaniem równie imponujące a po za tym jest lepszym obrońcą od Hardena.
– Kobe Brynat – 38.6 min, 46.3 FG%, 32.4 3p%, 6 Ast,1.4 Stl. Zawodnik który potrafi dać równie dużo swojemu zespołowi co Harden, moim zdaniem lepszy obrońca i zawodnik który miewa huśtawkę formy strzeleckiej, ale niestety Harden z racji wieku miewał nie 1 lub 2 mecze słabości tylko kilka pod rząd. Statsy również moim zdaniem co najmniej konkurencyjne.
– Joe Johnson 36.7 Min, 42.3 FG%, 37.5 3P%, 3.5 AST, 0.8 Stl. Zdecydowanie najlepszy obrońca w tym gronie, do tego zawodnik z najlepszą skutecznością Buzzer Beater’ów w całym sezonie.
Niestety muszę też zniszczyć jeden z twoich głównych argumentów
a mianowicie FG% Hardena to nie 0.57 tylko 43.8. Dałeś mu skuteczność jakiej nie powstydziliby się dobrzy centrzy tej ligi.
Co do Spurs to jest z nimi jak z reprezentacją Argentyny która co mistrzostwo jest za stara i i tak zawsze sprawia jakąś niespodziankę. Jeśli chodzi o trzon zespołu nic się nie zmieniło po za tym że Green i Neal są o rok starsi i jeden sezon mądrzejsi. Kolejny argument jest taki że jest to drużyna najbardziej kompletna na zachodzie. Nie wiem czy jeszcze z Najlepszy trenerem w lidze ale na pewno czołowym. Jeśli uważasz że Spurs mieli spacerek w Playoff to przepraszam ale jak nazwiesz 2 pierwsze rundy Miami?? Wakacje czy co??
Zespoły będą mocniejsze i owszem ale Houston i GSW zagrają pierszy sezon po duzych wzmocnieniach, co nie jest łatwe(Patrz Miami czy LA). Memphis to drużyna która zawsze będzie miała problem ze Spurs, gdyż są od nich mądrzejsi i na najważniejszych pozycjach mają lepszych graczy patrz Conley vs Parker czy Duncan vs Z-bo. Jedyną drużyna która realnie może coś pomieszać jest Cllipers tylko to również będzie pierwszy sezon CP3, Blake i Doc’a a początki nie zawsze są łatwe miłe i przyjemne. OKC jak pisałem jest moim zdanie z sezonu na sezon coraz słabsze. Co do Perkinsa mam o nim złe zdanie dlatego że jest sbyt jedno wymiarowy. Ibaka bardzo się rozwija niestety Perk nie. Do tego jest coraz mniej centrów na których można wykorzystać jego umiejętności. Umówmy się ale Perkins to najlepsza odpowiedź na Howarda, Jordana czy Drummonda ale nie drużyny które obniżają składy i wolą centrów którzy potrafią rzucać z półdystansu patrz Bracia Gasol.
Mam nadzieję że dobrze wszytko wytłumaczyłem, jak coś popraw mnie jestem w pracy i pisze tak z doskoku.
Tak na koniec żeby nie było bardzo lubie Brodacza tylko uważam że jest troszkę za wcześnie by nazywać go najlepszy SG w lidze.
Wyprowadź mnie z błędu, ale zakładam że myślałeś że jestem ślepo zapatrzonym fanem KB 24 i że nie potrafię uargumentować mojego zdania?? Fakt że jestem jego fanem nie sprawia że nie myślę!! Zauważyłem że nisko oceniasz na tej stronie ludzi lubiących KB i często ich krytykujesz. Może się mylę ale taki naszedł mnie wniosek po ponowym przeczytaniu twojej wypowiedzi??
Więc, po kolei. Wade’a bardzo lubię i osobiście uważam, że jeśli jest zdrowy, jest to top 3 all player, ale ale ale, od 3 sezonów Wade gra z permanentnymi mikrourazami i kontuzjami, które powodują, że obecnie nijak ocenić go wyżej od Hardena. Również mi przykro z tego powodu, ale taka jest prawda. Kontuzje też mają wpływ na ocenę zawodnika, gdyby nie one, pewnie w tym gronie znalazłbym się również Brandon Roy, a niestety go nie ma. Co do statsów Wade’a, wydaje mi się, że lepsze wykręcał w poprzednich sezonach i rzeczywiście wówczas indywidualnie również był lepszym zawodnikiem. Styl, w jakim gra mocno eksploatuje Jego organizm, co za tym idzie Wade bywa nierówny. Bo Wade ze streaku i game 7 to faktycznie najlepszym SG w lidze, ale Wade z początku i końcówki RS wraz z PO? Wątpiiiię. No i jeszcze dwie rzeczy, Harden ma trójkę, a Wade nie licząc tej na koszulce w tej materii jest kiepściutki, dodatkowo Harden, jako playmakerem jest bardzo kreatywny, nie można zapomnieć o Jego niezłym podaniu. Łączy ich za to jedna rzecz, za którą obu uwielbiam, fantastyczny twostep.
Z kolei Kobe, z zawodnika, z którym każdy chciał grać w tej lidze, stał się zawodnikiem, z którym chce grać tylko Kaman i Young. Bryant zawsze siłował rzuty, ale to, co robił w poprzednim sezonie to jakiś ponury żart. Jako lider mając obok siebie Howarda, Nasha, Gasola i MWP ledwo ledwo LAL wtoczyli się do PO. Z takim potencjałem?
Kobe jest lepszym obrońcą od Hardena? Nie mam pojęcia, czy oglądałeś mecze LAL w ubiegłym sezonie i betonowe nogi Kobego w obronie? Ale jeśli tak, to potraktuje te zdanie, jako dowód zmęczenia, bo na poważnie raczej tego nie napisałeś. Zresztą nie jestem raczej osamotniony w ocenie obrony Kobego. Maciek i Adam wielokrotnie pisali o tym jak Kobe w tym rzemiośle koszykarskim jest przereklamowany. Może kiedyś był on dobrym defensorem, bo obecnie raczej już tak nie jest.
Cała kariera Bryanta skłania każdego racjonalnie myślącego fana NBA do postawienia tezy, że to świetny koszykarz, HOF, ale to nie jest ten Kobe, co 3 czy 4 sezony temu, już nie wspominając, o tej nieszczęsnej kontuzji. Pomimo, że jest po swoim prime time, nie zmienia to faktu, że jest to wciąż ścisły top 5, a nawet top 3 w lidze na tej pozycji. I na dobranoc dorzuciłeś Joe Johnsona, najbardziej przepłaconego gracza w lidze. Żartowniś z Ciebie. Mam jedno do Ciebie pytanie, jakbyś był GM, możesz wybrać jednego zawodnika z tej czwórki, kogo wybierasz?
A co do skuteczności to nie musisz nic niszczyć, to literówka, taka sama jak Twoja w nazwisku Bryanta:)
Neal nie będzie grał w Spurs za rok to raz. Dwa, uważam, że Lakers w PO to był poziom Bobcats, a GSW brakowało wyrafinowania i doświadczenia, aby przejść Spurs. Tak, moim zdaniem SAS realne problemy miało tylko z GSW, ale tez nie we wszystkich spotkaniach. Dałeś przykład Miami? Heloł oni weszli do finału w 2011 i chyba takie było pytanie, kto będzie w finale:)
Gwoli przypomnienia – Celtic’s 2008, pamiętasz? Też byli w finale, nawet go wygrali.
Grizz mają taki problem, że w PO’11 w pierwszej rundzie wyeliminowali Spurs, a RS 2012/13 byłi 2:2. OKC jest z sezonu na sezon słabsze, to ciekawe, sprawdźmy to. 2010 – I runda, 2-4 z Lakers, 2011 – finał konferencji, 1-4 z Mavs, 2012 – finał NBA, 1-4 dla Heat i 2013 – II runda, 1-4 z Grizz. Reasumując, trzy razy przegrali z późniejszymi mistrzami – w ciągłym progresie i raz z kontuzjowanym Westbrookiem odpali w półfinale konferencji. Co do reszty, w poprzednim postach wystarczająco się rozwinąłem.
PS. Nie moja rola, aby Ciebie wyprowadzać skądkolwiek i gdziekolwiek oraz nie moja wina, że z fanami Kobasa najgorzej się dyskutuję, widzę w nich pewne aspekty charakteryzujące sektę. Podobno każdy ma jakiś fetysz, póki ktoś jest nie groźny niech będzie to nawet dwumetrowy, czarnoskóry obywatel Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z zachodniego wybrzeża, rodem z Pensylwanii. Nie zakładałem, że jesteś „ślepo zapatrzonym fanem KB 24”, ale jeśli nim jesteś i dobrze się z tym czujesz, Pan z Tobą, Szalom, Salam Alejkum. Po prostu zawsze staram odnosić się do treści, nie zawsze może mi to wychodzi, bo czasem nie zawsze, nie da się skomentować pewnych postów. W Twoim przypadku zdziwiła mnie, skąd masz taką pewność, że Spurs wygrają tytuł, podczas gdy zachód jest mocniejszy (powrót Westbrooka, Howard w HOU, Iggi w GSW itp. Itd.) i wschód również nie próżnował (Nets! Pacers! Bulls z Rosem). A co do uargumentowania przez Ciebie, Twoich tez, nadal sądzę, że wiele z nich nie ma pokrycia w rzeczywistości. Dlaczego? Jak wyżej.
“Z kolei Kobe, z zawodnika, z którym każdy chciał grać w tej lidze, stał się zawodnikiem, z którym chce grać tylko Kaman i Young. Bryant zawsze siłował rzuty, ale to, co robił w poprzednim sezonie to jakiś ponury żart. Jako lider mając obok siebie Howarda, Nasha, Gasola i MWP ledwo ledwo LAL wtoczyli się do PO. Z takim potencjałem?”
Albo nie oglądasz Lakers, albo naginasz fakty żeby udowodnić swoją tezę.
O jakim potencjale piszesz ? Każdy z tych zawodników rozegrał najgorszy sezon w karierze z kilku powodów – wiek, kontuzje, schemat gry trenera. Po prostu nie byli dobrym zespołem.
Ta pierwsza część o tym że nikt nie chce z nim grać – o salary Lakers zapomniałeś ? O tym że są zespołem szykującym się do przebudowy i praktycznie bez szans na tytuł zapomniałeś ? Nikt nie przyjdzie tu grać za grosze. Prawdziwy test tego jaką siłę przyciągania ma Kobe będzie w kolejnych dwóch latach jak będą polować na wolnych agentów. Poza tym sezon temu dołączyli Jamison, Nash, Howard – źle ?
Oj, bardzo dużo obejrzałem LAL w poprzednim sezonie. Wyjątkowo dużo. Nie naginam faktów. Spójrz w metrykę Bryanta. Wieku mu nie przestawisz, to nie samochód z Reichu. Rozumiem, że ciężko Wam przyjąć, że nie jest On już najlepszym SG w lidze, ale cóż ja na to poradzę.
Co do reszty, rozpisywałem się w tym wątku o tym dosyć szeroko.
1. Pelicans – boję się, że T-Wolves znowu się posypią, a Blazers mogą być ciut gorsi niż New Orleans.
2. Utah – przebudowa i bardzo dobrze.
3. Lakers – postanowili zostać Clippers, po czym wykupią tamtych i wymienią się nazwami :)
4. Portland – na pewno więcej będzie dobrej koszykówki w Oregonie, a na pewno więcej zwycięstw.
5. Clippers – wierzę, że Rivers ogarnie skład na tyle, że są w stanie to zrobić jeżeli nie wydarzą się kontuzje.
Tak na szybko dorzucę, bo jestem lekko zorany po pracy… Co ma ocena tego kto z kim chce grac, do indywidualnych umiejętności które oceniamy wybierając najlepszego SG w lidze?? Z całym szacunkiem ale po za zwykłymi sympatiami udowodniłem Ci statystyką że każdy z trzech wymienionych prze ze mnie graczy dorównuje Hardenowi. Jeśli był bym GM mój wybór byłby zależy od pozostałej czwórki graczy z którymi planuje zestawić mojego obrońce. Chyba Logiczne. Jak wiadomo każdy z tych graczy ma swoje zalety i wady. Ty uważasz Hardena za najlepszego gracza chociaż w tym sezonie patrząc tylko na statsy, każdy z tych graczy był z nim na równo. Może Wade nie ma trójki, Kobe forsuje rzuty czy JJ jest przepłacony ale jeśli jesteś zaślepiony i nie widzisz wad Hardena to nie ma mowy o dyskusji?? Pod względem kreowania gry Kobe i Wade byli lepsi od Hardena albo na tym samym poziomie. Potrafię wymyślić kombinacje w której każdy z tych SG jest najlepszym wyborem, tak jak nie wszędzie pasuje Pau czy Ibaka… Co do defensywy Hardena naprawdę chyba oglądaliśmy inne mecze bo jak dla mnie jest to jego najsłabsza strona, albo jedna z najsłabszych. Uważam że Harden będzie najlepszym SG w lidze, ale jeszcze nim nie jest. Nic jeszcze nie udowodnił po za tym że błędem było zwalnianie go z OKC. Tak uważam że OKC jest coraz słabsze i pomimo mojej całej początkowej sympatii do nich, nie mają szans na mistrzostwo w tym składzie i z tym trenerem.
Naprawdę uważasz że winę za nie zgranie się z Howardem,Nash’em i Gasolem ponosi Kobe?? Jak dla mnie jest to wina systemu w którym grali przez dłuższy czas. Jestem pewny że gdyby np. zatrudniono Show’a który miał poparcie KB i reszty to gra wyglądała by inaczej. Swoją drogą uważam że akurat Nash to typ rozgrywającego z którym zawodnik pokroju Bryant’a nie współpracuje najlepiej. Tak samo zresztą jak było by z CP3 po za tym że Chris jest dużo lepszym obrońca i jest młodszy. Za to np. z Nashem świetnie grał by JJ i tak dalej mozna by sobie gdybac. Odpowiadając jednak na pytanie mój wybór wachał by sie między Wade’m a KB24. Co do SAS to napisałeś mi że SAS miało łatwą drogę, więc zapytałem Cię jaką drogę w takim razie miało Miami?? Przepraszam Cie bardzo ale od dłuższego czasu wyjście do finału ligii z zachodu to sztuka a ze wschodu no cóż po postu przypadek(patrz Orladno). Sama sytuacja że można wejśc do PO z ujemnym bilansem pokazuje słabośc tej konferencji. Owszem będzie trudno SAS powtórzyć awans do finału, ale nie jest to nie możliwe. Nie spodobało mi sie że przed startem sezonu skreślasz ich szanse, co zreszta zrobiła połowa kibiców w tym i zeszłym sezonie. Jak by co na ręsztę argumentów odpowiem rano :)
Ciekawa rozmowa choc nie wiem czemu uważasz fanów talentu Bryanta za sektę.
Zawodnik który obok siebie ma Jamesa, Bosha, Allena, Lopeza, D-Willa, Howarda czy Gasola, zawsze będzie grał na wyższej skuteczności od gościa co gra obok Asika i Lina. Czego przykładem jest skuteczność Hardena w OKC, z sezonu na sezon coraz wyższa, zgodnie z progresem tego teamu. Z Durantem i Westbrookiem w ostatnim sezonie grał na skuteczności prawie 50% z gry i prawie 40% za trzy.
Co ma ocena, kto chce z kim grać? wydaje mi się, że jest to swoisty papierek lakmusowy, bo jeśli wybór najlepszego SG opierasz o indywidualne umiejętności, a opierasz, to istotnym czynnikiem (oprócz typowych skilsów na tej pozycji, czyli rzutu, ruchu po koźle itp itd) powinna być wszechstronność zawodnika, przegląd pola, wyżej wspomniane koszykarskie IQ i właśnie perspektywa czy z tym czy innym zawodnikiem ma większe szanse na mistrzostwo. Sorry, ale jakby Howard czy Iggi mieliby szansę na mistrzostwo w Jezioranach to wybraliby Lakers, a nie kolejno Houston czy GSW.
Poza tym proszę wskaż mi, gdzie napisałem, że nie widzę wad Hardena? Śmiało. Tylko w cudzysłowie proszę.
Serio, Kobe kreował kolegów?? seeerio? Kobe miał kilku meczową serię, gdzie grał +10 asyst. Nic więcej. Potem mu się znudziło i wrócił do tego co kocha najbardziej, czyli oddawania rzutów. dużo rzutów…baaaardzo dużo rzutów.
Nie mam pojęcia, jak można uważać 35 letniego, po najbardziej egoistycznym sezonie, wracającego po kontuzji Kobego za najlepszego obecnie SG w lidze. Minięcie, zwód, pivot już nie te, został ino rzut, który w ubiegłym sezonie go zawodził. A mimo to Bryant podwajany, czy z marnej pozycji oddawał go. Fatalna selekcja. Ominę temat Jego marnych wsadów, gdzie każdy się nimi podnieca. WTF?!
Rozumiem, jakbyś napisał, że jest to najlepszy obecnie grający SG w lidze biorąc pod uwagę całą karierę. Tu zgoda. Bezapelacyjnie. Nawet dodam, że jest to prawdopodobnie najlepszy guard w tej kategorii. Ale nie oceniamy tego co było, tylko co jest.
Napisałeś “Z całym szacunkiem ale po za zwykłymi sympatiami udowodniłem Ci statystyką że każdy z trzech wymienionych prze ze mnie graczy dorównuje Hardenowi.”
Kończąc wątek najlepszego SG w lidze, mam wrażenie, że próbujesz z pozycjonować tę debatę to tezy, której nie postawiłem tzn. Harden i długo długo nic. Uproszczając. Mówisz do mnie, masz “onus probandi” i udowodnij. Na szczęście w sporze cywilnym jest kontradyktoryjność. A zaprezentowany przez Ciebie ciąg przyczynowo skutkowy jest w kolizji ze stanem faktycznym bo, gdzie napisałem, że nie dorównują, ba oni moim zdaniem, jeszcze rok temu byli lepsi od Niego, ale minął rok oni nie stali się młodsi, mniej kontuzjogenni oraz nie zwiększyli wachlarzu swoich umiejętności – wręcz przeciwnie – a Harden i owszem. Został pierwszą opcją i jako lider wprowadził team do PO, gdzie mało osób dawało im na to szanse. Oprócz skuteczności poprawił każdą statystykę (przy czym % miał drugi w karierze). Teraz dostał Howarda, więc to co napisałem w tym poście i w nawiązaniu do tych poprzednich, w 100% predestynuje mnie to stwierdzenia, że teza, iż na papierze obecnie Harden jest najlepszym SG wydaje mi się w pełni uzasadniona.
Twoim zdaniem Harden będzie najlepszym SG w lidze, moim zdaniem już jest. Mogę się założyć o dobre vino, że właśnie Harden będzie w walce o MVP w top 5. Z kolei żaden z powyższych Twoich faworytów tam się nie znajdzie. Oczywiście, z zastrzeżeniem, że kontuzja go nie zmoże.
Co do coacha, krótka lekcja historii, Kobego zaskoczyli Brownem, ale na wybór D’Antoniego już miał wpływ i zgodził się na tego trenera. Podobnie, rzecz ma się z Nashem, który konsultował swoje przyjście do LA, z nikim innym jak z Bryantem. Kobe dał zielone światło, Nash zgodził się na trade.
Miami, mieli spacerek z Bucks, lekkie turbulencje z Bulls, ale raczej wszystko mieli pod kontrolą, a na deser mieli genialną, a zarazem morderczą serię z Pacers.
Przypomnisz mi ile na Heat w finale czekał Tim i spółka? No właśnie.
I do cholery, co z tego, że zespół z ujemnym bilansem gra w I rundzie wschodu? Spurs też zrobili z nędznie grającymi Lakersami sweep. Bucks przynajmniej walczyli.
Proszę, napisz gdzie skreśliłem szansę Spurs na finał czy mistrzostwo. Napisałem: “To Spurs, oni mogą zrobić wszystko, ale biorąc wszystkie za i przeciw, jest to jednak bardzo mało realne.” Nie wziąłem tego sufit razy ściana, ale wyliczyłem Ci ładnie w punktach od a do f. Za długo oglądam ten sport, aby w 100% skreślić Spurs.
I już kończąc, nie sekta, a bardziej znamiona sekty. Głównie chodzi mi o kult jednostki, poza tym merytoryczna dyskusja z Nimi (czyt. fanami Kobasa) jest ograniczona.
Osobiście uwielbiam Garnetta, ale uważam, że Duncan jest od Niego lepszym koszykarzem. Podobnie jest z Pierc’em, którego też bardzo lubię, ale moim zdaniem w przebiegu całej kariery Kobe wydaje się lepszy. Chodzi mi o taką zwykłą rzetelność, a czytając pierdoły typu Kobe jest all-time greatness, zalecam terapię farmakologiczną pod nadzorem psychiatry.
Już pomijając to że moim zdaniem, kto z kim chce grac jest naprawdę najmniej istotna rzeczą którą powinniśmy się kierować przy wyborze najlepszego SG. Już pomijając zwykłe sympatie których nie przeskoczymy Ja uważam że najlepszymi SG w lidze są Wade i Bryant. Po drugie Howard grał z Bryant’em czyli zgodził się z nim grac? W tym sezonie nikt nie chce grac z Kobe a to ciekawe bo moim zdaniem nie zatrudniono nikogo bo nie ma miejsca w Salary Cap. Oceniać to kto z nim chce grac a kto nie możesz w przyszłym sezonie ot co. Rozwój Hardena jest nie bagatelny ale zapytałeś czemu uważam że nie dostrzegasz wad Brody. Z bardzo prostego powodu a mianowicie ani razu ich nie wypunktowałeś w porównaniu z Wade’m,Bryant’em czy JJ. Przepraszam ale wypunktowałeś brak rzuty z dystansu Wade(Sam uważam że szczególnie nad tym powinien pracować). Ile oglądałeś meczów LAKERS w tym sezonie?? Ja widzisz mogę swobodnie stwierdzić że między 50 a 60. Tak twierdze że w drużynie Los Angeles Lakers w sezonie 2012/2013 najlepiej grę kreował Kobe. Tak na koniec a propo sympatii do Kobe z którym nikt nie lubi grac, poczytaj sobie choćby ostatnie wypowiedzi graczy z przed olimpiady w Londynie(tylko rok temu). Nie wiem czy zauważyłeś ale są one raczej w pozytywnym tonie i raczej nie są na silę. Czy ty naprawdę uważasz selekcję rzutową Hardena za dobrą(bo ja nie). Zgadza się że nie rzuca tyle co Kobe, ale Harden w sezonie 2012/2013 strasznie falował. Ma oczywiście do tego prawo jest młody i po raz pierwszy był liderem. Dopiero po tym sezonie będzie można go oceniać i bez pośrednio porównać do KB24. Jak sobie poradzi z presją i drużyną która będzie faworytem a nie czarnym koniem. Granie z tej pozycji zazwyczaj jest łatwiejsze.
Kończąc watek SG w lidze stwierdzam że bardzo trudno wybrać najlepszego. Uważam po prostu że Harden jest na tej samej pozycji co Bryant i Wade. Możesz się z tym zgadzać lub nie ale prawdziwa weryfikacja jego umiejętności to nadchodzący sezon. Po nim bardzo chętnie oddam w twoje ręce honory jako ten który powiedział że Harden jest najlepszym SG albo bardzo chętnie sam poczekam na słowa od Ciebie że do najlepszego na swojej pozycji mu jeszcze troszkę brakuje(niewiele ale jednak). Z tym myślę że możesz się ze mną zgodzić.
Po pierwsze to myślę(Ani Ty ani ja tego nie wiemy) że SAS straciło tyle samo siły na LA co Miami na Bucks. Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie ujemny bilans bardzo dużo mówi o drużynie. Idąc dalej w serie obu drużyn to nie ma co porównywać spacerku jaki zafundowali Miami Bulls do trudnej serii z bardzo nakręconymi GSW z Curry’m na czele. W ostatniej serii może i SAS wygrali w 4 meczach ale przypomnę Ci że dwa z nich kończyły się w dogrywkach i jak poczytasz sobie wypowiedzi Popa czy Duncana chociażby to zobaczysz że była to dla nich bardzo trudna seria(na szczęście krótka). Miami zagrało dopiero z Indiana na poważnie, ale umówmy się tam były 2 albo 3 mecze wygrywane z ogromna przewagą gdzie po 3 kwarcie było wiadomo kto wygra(Gospodarz). Byc może źle zinterpretowałem twoje słowa(może przekręciłem,zwalam na zmeczeni :P) co do SAS. Tak czy siak uważam że będzie im trudniej niż w przyszłym seoznie, ale w tym udowodnili że mają wszystko by jeszcze powalczyć tak jak PP i KG w Nets.
Nie napisałem że KB nie wybrał Nasha tylko że to typ rozgrywającego który do niego nie pasuje! Niestety KB nie chciał grac w systemie MDA zresztą nikt nie chciał w nim grac to po pierwsze, po drugie nikt nie przewidział kontuzji i bardzo ale to bardzo słabej rotacji MDA(Na to KB nie ma wpływu).
Nie rozumiem czemu oceniasz ludzi ceniących Kobe tak nisko, skoro niestety ale ludzie lubiący swego czasu AI czy teraz Lebrona zachowują się podobnie. Zawsze staram się być rzetelnym w tego typu sporach, i mam nadzieję że tak to odbierasz. Widzisz ja osobiście bardzo nie Lubię ani KG ani The Truth’a ale ich szanuje. Mam takie samo zdanie o Lebronie nie lubie go, ale na ten moment to najlepszy koszykarz na świecie. Czy nim pozostanie to zależy od bardzo wielu czynników, ale jak dla mnie od 2 sezonów nie podważalnie jest najlepszy na swiecie(Z cięzkim oddechem oddechem na plecach KD).
Dzieki za rozmowę czekam na odpowiedź i mam nadzieję że dała Ci ona mniej więcej tyle przyjemności co mnie :)
Pozdrowienie i do usłyszenia pod innym artykułem.
Aby nie przedłużać, odpowiem tylko, co do kwestii spornych, omijając już wątek najlepszego SG, który raczej został wyczerpany.
Howard zgodził się na grę z Bryant’em, (choć aby go wytransferować de facto taka zgoda nie była konieczna), bo wtedy Kobe jeszcze mógłby być uznawany za najlepszego SG. Zresztą, post wyżej napisałem podobne zdanie. Teraz już tak nie jest, najlepszym na tej pozycji jest Harden. Jak wyżej.
Dwight nie zdecydował się zostać w LA, Iggi zgodził się na mniejszy kontrakt, aby grać w GSW, więc salary cap jest istotne, aleee czy zamykające możliwości? Patrz Nets.
Nie wspominając już o amnestionowanych graczach, którzy szerokim łukiem omijają LAL.
Nie zapytałem, czemu uważasz, że nie dostrzegam wad Hardena? Tylko po prostu poprosiłem Ciebie abyś mi zacytował, gdzie coś takiego napisałem. Zasadnicza różnica.
Olimpiada? Czysta kurtuazja, nic więcej, każdy z każdym gra fantastycznie, każdy o każdym mówi tylko dobrze. Poza tym jak sobie wyobrażasz, ze LBJ czy Durant mieliby powiedzieć, że gra z Bryantem jest beznadziejna? Ta sama firma (nike), ta sama rodzina, poza tym reprezentacja dla Amerykanów to świętość, z dzióbków sobie spijali. Nihil novi sub solem.
Co do serii SAS-LAL, zakładam, że ją oglądałeś, to był spacer…, a podsumowując całe PO, wynik końcowy jest istotny, przed finałem, Spurs mieli ferie, a Heat nie.
Pewnie, że nie napisałeś, że Kobe wybrał Nasha, ale ja to napisałem. Co za tym idzie weteran grający prawie dwie dekady w lidze, powinien wiedzieć czy mały, onegdaj długowłosy Kanadyjczyk będzie pasował do Jego stylu gry czy nie. Prawda? Wystawiasz, słabą laurkę dla Bryanta. Nu, nu, nu.
Dalej, rotacja?? A kto się krzywił jak go MDA ściągał z boiska? Kto się podniecał, że jest coach Vino. Po Russelu, kolejny grający trener?
Fani Kobego?. Wielokrotnie wałkowany temat. Nic więcej, co powyżej napisałem w poprzednich postach nie straciło na aktualności, zapraszam do ponownej lektury. Są specyficzni, a używając języka dyplomacji, jedyni w swoim rodzaju.
Odpowiem tylko na 2 rzeczy bo niestety w niektórych momentach racjonalne wytłumaczenia nie skutkują wiec dam sobie spokój. Weryfikacja umiejętności i radzenia sobie z presja u Hardena i Howarda pokaże w którym sa realnie miejscu.
Teraz do wyjaśnień czy Ty przeczytałeś co Ja napisałem a potem ponownie swój tekst?? Ja nie wyobrażam sobie Iggiego który gra w jakiejkolwiek drużynie za 1-2 Mln i to na rocznym kontrakcie, bo jak zauważyłeś tylko takie podpisuje Kupthak. Pytanie czemu? Odpowiedzi są dwie. Pierwsza jest taka że Lakers chca uniknąc kary za zbyt długie przekraczanie podaktu od luksusu a po za tym w przyszłym sezonie będzie mnóstwo wolnych i ciekawych agentow do przechwycenia a oni będą mieli praktycznie puste Salary Cap. Wiec tak Salary Cap ma ogromne znaczenie kogo zatrudniają w tym sezonie. Buss Junior nie chce wydawać tyle co Prochorow to po pierwsze(porównanie z Nets bez sensu) a po drugie Prochorow w nets jest 2 rok i to będzie dopiero 2 sezon powyzej Luxury Tax.
Druga kwestia której nie moge pojąc to zrzucanie winy na KB24 za słaba grę jego partnerów. Come On ziom… Nash był w strasznie słabej formie tak samo zreszta jak Howard. Każdy z nich miał okazje pokazać jak chciałby prowadzic tę druzyne jako lider i żadnemu się nie udało. Każdy z tych zawodników to dorosły człowiek odpowiedzialny za samego siebie, więc nie zwalaj czyjejś słabej formy na innego gracza z drużyny. Taka sama sytuacja jak byś napisał że na początku Playoff, przez słaba grę Wade słabo grał Bosch… Każdy z nich gra na swój rachunek i każdego z nich rozliczac się powinno osobna i jako całą drużyne a nie poszczególne pary!!
A porpos spacerku SAS nad Lakers?? Prosze szczerze napisz mi jak oceniasz serie Miami vs Bucks i Miami vs Bulls??
Niestety Twoje argumenty w żaden sposób nie mogę uznać za racjonalne. Przedstawiłeś moim zdaniem jakieś kruche przypuszczenia. Tyle. Więc faktycznie daj już spokój.
Przeczytałem uważnie Twój tekst i ponownie swój i konkludując…. całkowicie mam racje:-) ah ta skromność.
Od punktów to zrobię, aby było to bardziej czytelne dla Ciebie, ale cóż za czyjąś percepcje nie odpowiadam.
1) Zacznę od Nets, to doskonały przykład, zespół który był w klasycznej sytuacji szyszki w dupie i stał się contenderem.
Co do Prochorowa, ja naliczyłem już mu 4 lata w lidze. Poza tym wcześniej luxury tax nie był aż tak dokuczliwy, jak od nowego CBA. Zresztą jeśli chodzi o dochody to Lakers zarabiają najwięcej na biletach i prawach tv w całej lidze. Zatem podatek nie jest im straszny.
2) Nigdzie nie napisałem, że Iggi miałby dostać 1 lub 2 mln? Poza tym LAL mieli MLE 3,1 mln, więc jeśli chcesz zabłysnąć, to bądź precyzyjny
3) Mając możliwość podpisać Iggiego, Lakers pewnie by to zrobili i Kupchak, raczej nie potraktowałby go finansowo jak Younga czy Kamana, ale przyzwoicie, tak jak należy traktować perspektywiczną inwestycję.
BTW. Mając MWP, choć nie tylko, zawsze pozostawała opcja sing and trade.
4) Nie chciał wydawać pieniędzy i płacić podatku, a chciał podpisać Howarda? Widzisz, choć skrawek sensu w tym co napisałeś?
5) Znów sam sobie zadajesz pytania i na nie odpowiadasz. Fajnie by było jakbyś trzymał się wątku, a didaskalia odstawił.
Argumenty odnośnie Kobego, jak wyżej, nie będę robił ctrl c i ctrl v i wydłużał dyskusji. Podobnie ma rzecz, kwestia Twojego ostatniego akapitu, drogę Miami do mistrzostwo już wielokrotnie pod tym tekstem poruszyłem. Mam nadzieję, że w ogóle przeczytałeś co napisałem:) miło się gawędziło, ale to wszystko z mojej strony.
Elo.
Brawo chlopaki @ArturZarucki @ZawszePoDrugie.
Fajna, rzeczowa, kulturalna dyskusja.
Oj chłopaki, to było dobre. Jak to mówią, popcorn w dłoni, duży napój gazowany ;-) i do czytania.
A na poważnie – fajnie się czytało.
PS. Pytanie numer 3 – co ma WIĘKSZE szanse sie wydarzyć. odpowiedź Dziuba:
“Dziuba: Lakers nie awansują do playoffów. …………. Spurs z kolei zawsze mają szansę dotrzeć do Finałów pod wodzą Gregga Popovicha i to jak dla mnie ma większe prawdopodobieństwo.”
Za gorąco żeby zrozumieć co w końcu według Ciebie ma większe prawdopodobieństwo.
[Marek] Rzeczywiście zamotałem się trochę w pośpiechu :) Większe szanse daję na to, że LAL nie awansują do Playoffs. O to od początku mi chodziło, źle się wyraziłem po prostu.