Jak Dirk Bauermann pomieści w klatce dwa lwy reprezentacji?

6
fot. WOJCIECH FIGURSKI / Newspix.pl

Dirk Bauermann to jeden z największych specjalistów na Starym Kontynencie, jak mówią europejskie portale traktujące o koszykówce. Dirk Bauermann to kat, który nie ma szacunku do swoich podopiecznych, w ogóle nie licząc się z ich zdaniem – pisały za to niektóre polskie koszykarskie serwisy. Punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia, ale chyba coś tu nie gra, skoro to zagraniczny dziennikarze piszą o wielkich możliwościach polskiej reprezentacji z nowym coachem u steru.

Abstrahując od opinii i insynuacji jednej czy drugiej strony – Dirk Bauermann to doświadczony szkoleniowiec, który poprowadzi reprezentację Polski w trakcie Mistrzostw Europy na Słowenii. Natomiast pod koszem będzie miał do dyspozycji jeden z najmocniejszych duetów na tej imprezie i nie powinniśmy mieć co do tego żadnych wątpliwości.

Chcesz czytać dalej?

Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.

Subskrybcja

Uzyskaj dostęp do
pełnej treści artykułów.
Poprzedni artykułNikt poza Wolves nie chce Pekovica?
Następny artykułCud Św. Antoniego: Tam gdzie A.Wojnarowski spotyka Boba Hurleya, a sport spotyka życie

6 KOMENTARZE

  1. Chwała, Dziękuje za artykuł o kadrze narodowej w tym miejscu.
    Czy Maciej Lampe myśli jeszcze o grze w NBA?
    Czy ktoś wie?
    Niestety od dłuższego czasu nie mogę uzyskać takowej informacji, a forma którą prezentuje pozwala myśleć o pozostawieniu po sobie
    “dobrego śladu w historii NBA”.
    Przeciez jako ta “nowa forma czwórki” pasowałby, chyba?

    Natomiast w jednym z ostatnich wywiadów, Maciek mówił o tym, że gra obecnie na pozycji centra w lidze hiszpańskiej i chce dalej na tej pozycji występować – tam widzi swoja przyszłość.

    Szkoda, że wogóle Marcin może dopuszczać do siebie takie myśli:
    “Mówił o dwóch samcach alfa, które będą chciały dominować na parkiecie i prowadzić grę zespołu. Sam podkreślił, że nie wie jeszcze czy w rotacji zespołu znajdzie się miejsce dla dwóch lwów”.

    Jeśli obaj będą mieć problem, ze swoim “ego” to proponuje po prostu obu podziękować.
    Potencjał Druzyny Narodowej mamy wielki “jak dawno, dawno temu w Ameryce” nie mieliśmy.
    Szkoda więc, że najwyrażniej Gortat i Lampe w pierwszym rzędzie myślą o swoim “ja”.

    0
  2. ale przecież mnogość opcji na dwóch wieżach jest dobra, bo przeciwnicy będą się musieli zawsze dostosować nie będąc uprzednio pewnymi jak zagrają Polacy. To my powinniśmy zmieniać taktykę, będąc przygotowanymi na pare oczywistych sytuacji (podwajanie Gortata, zostawianie Gortata i odcinanie obwodu..), zaskakując rywala mnogością opcji. Młodzież jest i też zaskoczy (Ponitka!), może ktoś stanie na wysokości z Koszarków.. WYJDZIEMY! :)

    aha a co do samów alfa to w eliminacjach był spory problem Gortat – Koszarek, jeśli dobrze pamiętam, do tego stopnia ze przegrywaliśmy wszystko na początku. Chłopaki sie dogadali i…wygraliśmy (prawie) wszystko od tego momentu. Myślę że teraz już takich problemów nie będzie, znajdą wspolnego wroga w szkoleniowcu i będzie dobrze :)

    0
    • Serio był taki problem? Z czym do ludzi taki Koszarek do cholery… Sorry, ale nie mam szacunku do polskich ligowców, pomimo tego, że basket europejski to inne realia, inne wręcz ‘zasady’. Ale jak widziałem Szubargę w elimkach do EuroBasketu, który 1/3 czasu akcji wykorzystywał na wejście pod kosz, kończące się na 5 metrze, to mi się rzygać chciało. Najbardziej wówczas podobał mi się Polak z krwi i kości – Kelati… oops.

      0
      • Było było.. teraz jak zguglowałem to wyszedło tylko ich mini medialne przepychanie jak MG nie chciał grać w 2011. Tego z eliminacji nie znalazłem, ael chyba nawet chłopaki na ZP1 pisali.

        Co do “we should be one good family kumbaja” to wiadomo że jak wraca jako jedyny polak z NBA to czuje sie najlepszym koszykarzem i liderem. Przecież to też nie jedyna historia (nie tylko) reprezentacyjna gdzie trzeba było popracować nad team spirit… dajmy spokoj, zobaczymy jak się rozwinie, mam tylko nadzieję żę się “zdrużynują” do września i tyle.

        0
  3. Tak do konca nie rozumiem tego Gortatowego gadania o samcach alfa. To brzmi tak jakbyśmy mieli nagle w kadrze … no sam nie wiem … Koby’ego i LeBrona i nie szło tego pogodzić na boisku.
    Jest dwóch świetnych koszykarzy, do tego nie dubluja swojej pozycji na boisku, czego chcieć więcej? Jeśli chce sie wygrywac to trzeba nauczyc sie grac z partnerami i tyle. Przecież koszykówka to gra zespołowa.

    Skoro Gorti jest takim samcem alfa to niech pokryje gromadke samic, a na boisku zajmie sie graniem w kosza ze swoimi kolegami z druzyny. Bo jak repka wtopi, to na pewno nie przegkona mnie jakieś bzdurne gadanie o samcach alfa

    0