To już wiemy. Ruszyła Liga Letnia w Las Vegas, która skupia się przede wszystkim na debiutantach, utalentowanych i młodych graczach z końców rotacji ekip NBA. Kilku z nich doskonale radziło sobie z presją m.in. podczas Ligi Letniej w Orlando.
Liga Letnia, jakże wspaniała dla tych, którzy po zakończeniu Finałów nerwowo zaczęli spoglądać na kalendarz i odliczać dni do startu kolejnego sezonu. Liga Letnia w Vegas, gdzie po wielkich cyckach spływa czteroprocentowy Bud Light, a pijani nastolatkowe biorą ślub pod wodzą księdza przebranego za Mike’a Tysona lub Elvisa Presleya. Liga Letnia, który pozwala w te jakże upalne dni odprężyć się w środku nocy, odpalić damskiego Radlera, zasnąć ze śliną na lewym policzku. Liga Letnia w Vegas bejbi, która przejdzie mi koło nosa, bo po pracy będę szedł do drugiej pracy, a kochana córka nadal będzie chciała, aby to tato od 23ciej do 4tej rano zmieniał jej pieluchy z Biedry (polecam kolejny raz jakiś produkt dla niemowląt).
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
Zeller przypadkiem nie jest numerem 4 draftu?
Pewnie, że jest. Literówa, sorry.
Już jest dobrze :)
Świetna robota, ciekawe podsumowanie. Na pewno ułatwi orientację wśród świerzaków ;)
A Maciek się opierdziela…
Czekam Maćku na relację z ostatniego dnia OSL wraz z podsumowaniem oraz oddzielną z LVSL… no i potem codzienne podsumowania LVSL jak przez większość OSL :)
Troliczku jak zwykle mądry komciu;p
Komciu jak komciu… Koncert życzeń po prostu.
Z drugiej strony płacę więc mogę wymagać, co nie ?? :P
Fajne, fajne… chociaż trochę dużawo tych nazwisk.
Mogłeś w podsumowaniu zrobić jakąś piątkę nazwisk, która ma największe szanse na dobicie się do NBA.
Tez kibicuje mlodemu Rice mam nadzieje ze choc w czesci ojciec przekazal mu swoje geny do kosza. To juz bylo by cos Glen Rice to jeden z moich ulubionych graczy w historii
A tymczasem Czyżu cały mecz na ławce…