Gdy Gar Forman przed rozpoczęciem sezonu 2012/2013 podpisywał kontrakt z Marco Belinellim, odczucia co do zatrudnienia byłego gracza Szerszeni nie były jednoznaczne. Drugie z rzędu rozgrywki w Luizjanie okazały się najlepszymi w karierze włoskiego strzelca. Jednak w świadomości NBA uchodził za kolejnego Europejczyka wyuczonego gry w koszykówkę, wpisującego się tym samym w schemat zadaniowca.
W Chicago, na znacznie większej scenie niż w Nowym Orleanie, miał szansę udowodnić, że w jego przypadku typowa dla Europejczyków etyka pracy idzie w parze z umiejętnościami, które wynikały do pewnego stopnia z talentu.
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.