Możemy sobie tylko wyobrażać jaki to stres siedzieć w green roomie podczas Draftu NBA, czekając aż David Stern przeczyta twoje nazwisko, w sytuacji, kiedy twój agent wcześniej nie dostanie zapewnienia od którejś z drużyn, że na pewno ciebie wybiorą.
Z jednej strony od dłuższego czasu wszędzie słyszysz, że jesteś najpoważniejszym kandydatem do nr 1 Draftu, ale z drugiej, jest też mnóstwo spekulacji na temat twojego zdrowia i do samego końca nie wiesz, co przeważy. Wybiorą cię ze względu na twoje imponujące warunki fizyczne i duży potencjał, czy przestraszą się, że twoja kariera będzie naznaczona kontuzjami?
Chcesz czytać dalej?
Poniżej znajdziesz trzy różne opcje abonamentu. Zdecyduj się na jedną z nich, a w zamian otrzymasz pełny dostęp do wszystkich artykułów na naszej stronie. To dzięki Twojej pomocy portal jest wolny od reklam, a my możemy 24 godziny na dobę dostarczać Ci najświeższych wieści z NBA.
Subskrybcja
Uzyskaj dostęp dopełnej treści artykułów.
green romm. :D
Dobry tekst :-)
Swoją drogą chyba dziennikarze mogli się domyśleć, że gość nie ma pojęcia że go wytradeowali i za kogo… mogli mu o po prostu wyjaśnić… no nic. Odpowiadał tak ogólnikowo jak się dało, bo co miał mówić…
Super tekst. Zbyt często zapominamy, że sportowcy przede wszystkim są ludźmi, a dopiero potem właśnie sportowcami. Zawsze oceniamy ich przez pryzmat boiska, zapominając w ogóle o aspekcie osobistym, zwłaszcza przy dyskusjach o transferach. BTW Noel rzeczywiście dostał 1 szkołę od NBA. Życze mu zdrowia przede wszystkim
Bardzo dobra próba przedstawienia huśtawki nastojów jakie przechodził tej nocy Noel. Fajny art. Pewnie kiedyś nam opowie co naprawdę czuł. Myślę też że jednak był na to przygotowany, że zostanie wybrany z trochę wyższym numerem, a i natychmiastowe wymiany nie są czymś niespotykanym podczas draftu. Ciekawe jak to wpłynie na przyszłość Bynuma w Philadelfi.
jak to jak wpłynie?? dla Bynuma nie ma w Philadelfi żadnej przyszłości
Bynum out
Jak się przystępuje do draftu w czasie ciężkiej kontuzji po rozegraniu tylko kilku meczy na uczelni, to trzeba wziąć pod uwagę taki scenariusz.
Nie ma co się dziwić, historia ostatnich lat pokazuje, że kontuzje czołowych zawodników z draftu dobijają drużyny vide Portland, LAL z Bynumem a teraz Phil. Nikt nie chce ryzykować. A Noelowi życzę jak najlepiej, zaczął od dużego upadku. Teraz wszystko przed nim.